Re: Mistrzostwa Polski w Poszukiwaniu Minerałów

Autor: Andrzej Pełka <U238_at_wp.pl>
Data: Tue 29 Aug 2006 - 19:52:45 MET DST
Message-ID: <ed22tq$q95$1@mx1.internetia.pl>

Użytkownik "Mirosław Bartczak" <bartczak@krespol.pl> napisał

> Oburzył mnie Pana ironiczny ton w relecji z Kletna. Przypuszczam,
> że kpiną i krytyką chciał Pan zyskać większy poklask. Wielu poltyków
> skutecznie stosowało tę metodę dochodząc do szczytów politycznej
> "kariery".Łatwiej jest krytykować niż budować.
> Również byłem na tej imprezie i moja ocena jest zgoła inna. Uważam,
> że należą sie słowa uznania organizatorom za pomysł, organizację
> i sposób przeprowadzenia zawodów. Takie inicjatywy oddolne należy
> wspierać a nie wyśmiewać. Tą drogą (negacji ) niczego w tym kraju
> nie zbudujemy. Owszem, były drobne niedociągnięcia, ale impreza
> byla organizowana po raz pierwszy, a ludzie przy niej pracujący to
> mieszkańcy Kletna i okolic, a nie profesjonaliści w branży - dlatego
> należą im się tym większe słowa uznania. Również za to , że chciało
> im się chcieć. Z treści Pana relacji wynika, że nie jest Pan amatorem
> w "świecie" minerałów. Może zorganizuje Pan podobne zawody
> i pokaże wszystkim jak to się robi.

> Z poważaniem
> ..............................

Panie Mirosławie, omawiana tu relacja z mistrzostw w Kletnie wyraża
mój jak najbardziej osobisty sposób widzenia tej imprezy i w niczym
nie narusza pańskiego prawa do postrzegania jej całkowicie odmiennie.
Niezależnie od tego, czy dopatrzył się pan w niej, czy to ironii, czy też
kpiny, jednego jestem pewien - nie napisałem tam niczego, co byłoby
nieprawdą. Z pewnością też nie wyśmiałem organizatorów mistrzostw.
Powiedziałbym raczej, pozwoliłem sobie w sposób żartobliwy wytknąć
im niektóre organizacyjne niedociągnięcia. Piszę - niektóre, ponieważ
(o czym pan nie wie) z całą pewnością nie wszystkie - choć wtedy
(zgodnie z pana teorią) pożądany "poklask" byłby pewnie większy.
Mam w sobie bardzo wiele sympatii dla Kletna i jego mieszkańców.
Bywam ich gościem od dość dawna i zawsze chętnie tam wracam.
Proszę mi wierzyć panie Mirosławie, że i ja jestem pełen uznania dla
organizatorów mistrzostw za fakt podjęcia takiej inicjatywy, ale nie
mogę być w tym obłudny. Jakby to panu wyjaśnić lepiej... Gdyby
na przykład ktoś kichnął i przy tym nieświadomie się osmarkał, to
z takiego delikwenta chyba nie zakpię jeśli podpowiem mu, żeby się
szybko przejrzał w lustrze, bo chyba coś jest nie tak z jego urodą...?
Pisze pan "inicjatywy oddolne należy wspierać" - czymże ją wesprzeć
jeśli nie odrobiną szczerości? Słodkim picem, że było OK i tylko
jakieś tam "drobne niedociągnięcia"? Dla mnie nie były one "drobne".
Przynajmniej nie na tyle, żeby ich nie dostrzegać. Jestem przekonany,
że organizatorzy w przyszłym roku doskonale sobie z nimi poradzą
bogatsi o ostatnie doświadczenia. Na zakończenie muszę się jeszcze
przyznać do pewnego zaniechania. Miałem zamiar zakończyć stronę
utrzymanym w jak najbardziej serio tonie podsumowaniem i oceną
mistrzostw. Nie zrobiłem tego, ponieważ zależało mi na pokazaniu
imprezy zanim uczestnicy zaczną ją na dobre zapominać. Żałuję, bo
chyba pozwoliłoby to uniknąć nieporozumienia odnośnie wymowy
tekstu. Być może jeszcze zamieszczę takie zakończenie. Jak nigdy
dotychczas widzę też spore ryzyko w stosowaniu w tekście tzw.
emotikonów. Chyba nie powinienem używać ich aż tak często.
To tyle, co mogę dla pana zrobić panie Mirosławie. Proszę mnie nie
upychać w obszar absurdu (z deklarowanym przez pana poważaniem
niewiele ma to wspólnego) - na pewno nie zorganizuję podobnych
zawodów i na pewno nie pokażę wszystkim "jak to się robi".

                                                Andrzej Pełka
Received on Tue Aug 29 20:00:12 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 29 Aug 2006 - 20:32:00 MET DST