Re: clay i loam raz jeszcze, ale zupełnie inaczej

Autor: Dominito <dominik.tomaszewski_at_xl.wp.pl>
Data: Tue 24 Aug 2004 - 15:33:56 MET DST
Message-ID: <cgfgat$5jd$1@nemesis.news.tpi.pl>

> Na to pytanie odpowiedź można znaleźć nieomal w 15 minut. Gdybyś się
zapytał
> o odpowiednik w jęz. polskim, to, osobiście, mógłbym tylko z nabożnym
> szacunkiem czekać na odpowiedź jakiegoś mądrego speca od gleb.

Moze masz troche racji. Nastepnym razem bede pytal wprost.

> Bardziej mnie ciekawi (chociaż to zupełnie NTG), do jakiego stopnia
> tłumacz może ingerować w tekst?
> Na przykład:
> Tłumaczysz z polskiego na chiński. "W akwarium można stosować żwir
marmurowy
> z Kletna, ale należy się wystrzegać skał ze stref kontaktowych,
> zawierających fluoryt".
> Do czego zmierzam: Czy możesz np. usunąć informację o Kletnie, bo przecież
> jest ona na psińco potrzebna chińskiemu akwaryście?

W moim tekscie autorka (cytujac prace naukowa innego autora) porownuje
usuwanie siarkowodoru w dwóch typach gleb po zalaniu woda w obecnosci roslin
lub bakterii. Jest tam tabelka, sa w niej dwie kolumny. Jedna ma naglowek
"Bernard clay", druga "Crowley loam". Uwazam, ze skoro podala takie nazwy,
to jest to dla niej istotniejsze, niz gdyby ograniczyla sie do samego clay i
loam. Nie uwazam wiec, bym mial prawo zmieniac jej zamysl. Moze w innych
typach clay i loam wyniki bylyby zupelnie inne?

Dominito
Received on Tue Aug 24 15:35:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 24 Aug 2004 - 16:32:00 MET DST