Autor: semafor_at_op.pl
Data: Sat 13 Sep 2003 - 19:06:01 MET DST


('binary' kodowanie nie jest obsługiwane)


Hej

Dzięki za poszerzenie mojej wiedzy i pobudzenie wyobraźni.

>>Jesli nie jedziesz samochodem to
>>najlepiej nie idz na haldy bo nie odzalujesz tego co bedziesz musial
>>zostawic bo nie udzwigniesz. Aha: JDW wywozenie mineralow z Rumunii
>>jest nielegalne...

Oj, niestety chyba będę musiał odżałować... Samochodem tymczasem (raczej) nie da rady. Na pewno jak zwykle nabiorę ile się da - już nieraz w terenie kręgosłup prawie mi wysiadał...
Tym razem transport będzie dość kłopotliwy ze względu na odległość, cóż...kwestia determinacji...
lub głupoty...
W ostateczności resztę okazów ukryję w worku w jakimś ustronnym, możliwie łatwym do odnalezienia miejscu i będę rozważał możliwość powrotu z lepszym transportem za rok
Wywożenie - nielegalne... ano właśnie napisz proszę, jeśli coś wiesz, jak z ewentualnymi problemami na granicy rumuńsko-węgierskiej (?!?). Rumuńscy celnicy są ostatnimi ludźmi, którzy powinni ratować z opresji mój przeciążony kręgosłup.

>>natknelismy sie m.in. na wydubowana
>>_do polowy_ prawie calkowicie pod ziemia kopalnie, jak i zostawione
>>gdzies w gorach wiertnie poszukiwawcze fi ok. 10cm (tzn. czesc
>>urzadzen np. maszt) wraz z niszczejacymi w lesie kilkaset-ponad
>>1000m wydobytego rdzenia(!) itd... Moznaby mnozyc.

Ano, ciekawe... W końcu września odbyć się ma ostatni wyjazd na praktyki terenowe z górnictwa.
My może poszukamy sobie ciekawszych pod względem dydaktycznym obiektów w rumuńskiej dziczy.
Do żadnych ponurych dziur w ziemi jednak raczej pchać się nie zamierzam. Przygoda kusi ale jeśli skręcę kark w kopalni to nie zdołam nic przytargać do domu...
Zdecydowanie brak mi doświadczenia w łażeniu po tego rodzaju ekstremalnych miejscach.

>>Wrazenia dopelnia obraz wielkiej niszzcejacej infrastuktury
>>wydobywczej itd...

Taak, też lubię popatrzeć na malowniczo rdzewiejącą maszynerię...(hardcore industrial)

>>Tyle... Pojedz, reszty dowiesz sie na miejscu i domyslisz,
>>dopytasz;)

Niewątpliwie dobrze będzie zasięgnąć języka. Tylko jak ?! Po rumuńsku, angielsku...? Wśród miejscowych, w muzeum...? (Heh...Jak jest po rumuńsku "hałda" ?)

>>to co jest w muzeum w Baia Mare (jak i rowniez
>>liczne adnotacje w encyklopediach mineralow przeciez) opbrazuje jak
>>bogaty mineralogicznie to rejon. Wybierz sie do tego muzeum _pod
>>koniec_ pobytu, jesli nie chcesz podlapac dola, bo oczywiscie na
>>haldach znajdziesz tylko o niebo gorsze rzeczy...;)

Los niezbyt zamożnego zbieracza-amatora, odwiedzającego muzea, wystawy itp. wiąże się z ciągłym łapaniem doła...
Ale to również mobilizuje...

Na koniec napiszę uczciwie jak jest - tymczasem przede wszystkim mam nadzieję,
że wyprawa dojdzie do skutku w tym roku. Z ludźmi mającymi mi towarzyszyć ostatni kontakt miałem jakiś miesiąc temu. Wówczas sprawiali wrażenie umiarkowanie zdecydowanych. Sam przecież nie pojadę.
Skromne minimum to jak sądzę trzy osoby. U nas zawsze wszystko na ostatnią chwilę...
Ponadto muszę ich przekonać do dłuższego pobytu w północnej części Rumunii. Będzie to, jak sądzę, o tyle prostsze, że większość zainteresowanych to znajomi z roku geo-studiów.
Poza tym Marmarosze są ponoć piękne i poświęcona im jest jedyna chyba na prawdę dobra turystyczna mapa
tej części Karpat dostępna we wrocławskich sklepach (1:50000). Niestety ma ona b.poważny mankament - nie są na niej, zaznaczone żadne hałdy, sztolnie, ani inne
obiekty górnicze - pech ! (poza tym pisana cyrylicą - trza będzie wszystko rozszyfrować...) 

Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam.

Michał


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:44:43 MET