> Mam następujące pytanie: Czy warstwa wody ponad rtęcią (zamkniętą w
> naczyniu szklanym za pomocą wklejonego w nie żywicą epoksydową
> szklanego korka) będzie wystarczającym zabezpieczeniem przed
> ewentualnym uwalnianiem jej oparów?
Parowanie rteci z naczyn w ktorych rtec jest przechowywana bardzo trudno
jest calkowicie wyeliminowac (chyba ze sie naczynie zaspawa). Nawet z
butelek zamknietych korkami szlifowanymi (i z pokryciem rteci woda lub
innymi cieczami), jak pokazaly juz dawno temu przeprowadzone badania, pary
rteci przechodza do otoczenia w niepomijalnych ilosciach:
http://web.archive.org/web/20090710010330/http://www.mercuryexposure.org/index.php?page_id=94
Kiedys widzialem naczynie z rtecia zakorkowane polietylenowym korkiem
zalanym szczelnie parafina - okazalo sie, ze pary rteci wydostawaly sie
mimo takiego zabezpieczenia bez wiekszego problemu.
Tak wiec nie sadze, aby zalanie zywica epoksydowa calkowicie wyeliminowalo
parowanie rteci.
A juz na pewno nie pomoze samo zalanie woda, nawet moze zaszkodzic, gdyz
preznosc par nad jedna z cieczy (gdy jedna ciecz jest nad druga) w
przypadku dwoch nie mieszajacych sie cieczy jest rowna sumie
preznosci par tych dwoch cieczy.
Tylko zaspawanie w fiolce szklanej lub zelaznej moze to parowanie niemal
calkowicie wyeliminowac.
A jesli juz nie mozna zaspawac to trzeba przynajniej nad rtecia nalac
5-10% kwasu solnego - z badan cytowanych pod ww. linkiem wynikalo, ze to
byl najlepszy sposob, ale wciaz, niestety, nie w 100% skuteczny.
|