> potrafiłem je wyczulić na tyle że często wyczuwam obecność człowieka w
pomieszczeniu
Zgadza się. Niektorzy wspolczesni myśliwi (tzw. z powołania) wyczuwają
zwierzynę na tyle dobrze, ze nie potrzebuja psa, chociaz jednak z reguly go
wykorzystuja do tropienia.
Ludzki zmysł powonienia jest bardzo czuły. Po prostu tego na codzien nie
zauwazamy i byc moze nie trenujemy. Na obecnym etapie ewolucji nie jest nam
niezbędnie potrzebny do zbodywania pożywienia, a łowiectwo to tylko hobby.
Kazik Warmiński
Received on Tue Jan 2 16:54:15 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 02 Jan 2007 - 17:12:01 MET