>Metoda jednak jest ciekawa, przede wszystkim mysle ze mozna by bylo
>opracowywac paliwa które sa najwydajniejsze energetycznie z mniejsza iloscia
>wegla a wieksza wodoru. Z reszta i tak mysle ze swiatowa energetyka podazac
>bedzie w kierunku wodoru predzej czy pózniej. Ropa jak wiadomo skonczy sie
wlasnie o to chodzi, z wegla robic rope to troche barbarzynstwo. Juz sa
samochody jezdzace na wodor i powinnismy isc w tym kierunku, albo jakis
innych zrodel odnawialnych.
Przerabiajac wegiel w koncu go i tak spalamy... mam w nosie atmosfere i
efekt cieplarniany, ekooszolomy wystarczajaco duzo wrzeszcza abym ja
jeszcze dorzucal tu swoje argumenty przeciw. Ale moje myslenie wynika z
punktu widzenia chemika, dla ktorego spalanie wegla czy ropy to
barbarzynstwo i marnotrawienie niesamowitego zrodla surowcow chemicznych.
Dlatego tez odstawilbym wszelakie nieodnawialne zrodla jak wegiel czy
ropa, i przestawilbym sie na wodor, ktory zawszec mozna odzyskac z wody,
akumulatory czy cokolwiek innego, ale pozwalajacego latwo, bez
nieodwracalnego niszczenia, uzyskac ta energie w dowolnym miejscu.
Mamy samochody na gaz, wiec i na inne paliwa mozna tez to przestawic,
zreszta juz pojawiaja sie samochody na wodor.
Problem nie lezy tylko w zrodle energii, ktora by mogla spowodowac rozrost
sposobow jej przeksztalacania i magazynowania..
sa koncerny naftowe, chooooolernie potezne, polityka (co by robili koledzy
w Arabii Saudyjskiej czy innych krajach arabskich bez petrodolarow), czy
nasze panstwo, ktore aby zachecic do zmiany paliwa musialoby bardzo
zachecic podatkowo, czyli obnizyc podatki. Jest to mozliwe, jak to widzimy
w przypadku autogazu, ale na wodor na pewno byloby trudniej przejsc. A
naszemu panstwu mogloby sie to nie oplacac, gdyz ponad 2 zl z litra teraz
ciagnie na gornikow i innych darmozjadow.
alez zboczylem z tematu...
pozdrawiam
Lukasz Kuzma
Received on Mon Jul 17 15:24:04 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 17 Jul 2006 - 16:12:00 MET DST