Re: Re: fungi@interia.pl

Autor: Katarzyna Sz. <wojtaszek1978_at_interia.pl>
Data: Fri 31 Mar 2006 - 13:52:35 MET DST
Content-Type: TEXT/plain; CHARSET=ISO-8859-2
Message-Id: <20060331115235.720FA41F812@poczta.interia.pl>

Łukasz Jóźwiak napisał(a):
> >Dobre chęci to za mało, zwłaszcza jak szef żydzi nawet na długopisie :(
> >
> > Pozdrawiam
> > Katarzyna
>
> Znam Twój ból. Każdy analityk chciałby pracować w labie w którym choć
> dali
> by mu to co zamówi. Ja zamówiłem kiedyś ferrule, strzykawki, septy do CGC
> wszedł dyrektor, przeczytał listę i spytał "Po co to Panu ?" A jak mu
> powiedziałem że bez tego nie ruszę to mnie wyśmiał i zamówił septy tylko.
> Dziś żeby pracować na CGC musiałem poznać te maszyny w takim stopniu że
> mógłbym sam je złożyć, po najmniejszym kawałeczku bo psuje się wszystko,
> mechanika, elektronika. Muszę umieć toczyć, spawać ... dobra, aż się łza
> kręci w oku.
> Fakt faktem lubię te maszyny, to chyba tak jak z małżeństwem, najpierw
> zakochanie od pierwszego wejżenia a jeśli nie to fascynacja, potem ślub,
> po
> którym okazuje się że nie ma tak pięknie, więc ... nienawiść a teraz po 3
> latach okazuje się że miłość tyle że cholernie ciężka. Jak się cieszę że
> niedługo ten nowy MS przyjedzie bo powoli nie jestem w stanie robić analiz
> a
> jeśli tak to trwa to całymi dniami żeby zapewnić jakiś poziom przez to
> podpadam szefostwu i nie ważne że jedna z tych maszyn w ogóle nie była na
> chodzie to ja ją wskrzesiłem a teraz tak się odwdzięczają. No ale
> zrobiłem
> to dla siebie bo inaczej nie miał bym na czym pracować i byłbym
> nieefektywny
> a to niewybaczalny błąd.
>
> Hehhh. Przepraszam za truizm ale poczułem potrzebę wygadania się.
> Z poważaniem
> Michael de Greyangel
>

Ach tam zaraz! Mnie, powiem szczerze, szlag już na końcu trafiał! Nieterminowe wypłaty, ciągłe uzasadnianie po co mi to czy tamto. Ale fakt ... można sie zakochać w pracy, ja też swoją kochałam, ale to był podły i niewdzięczny kochanek. Postanowiłam go wkońcu zabić. Ciżko mi było, ale sie opłaciło.
Teraz pracuje w innej firmie. Na dzień dobry dostałam 2 razy więcej niż w poprzedniej. Tutaj nie musze sie praktycznie z niczego tłumaczyć, a już najmniej z podstawowych wydatków, typu papierowe reczniki czy strzykawki.

Pozdrawiam wszystkich
Katarzyna

----------------------------------------------------------------------
Auto kontra pociag: efekt konfrontacji! > http://link.interia.pl/f1921
Received on Fri Mar 31 13:52:36 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 31 Mar 2006 - 14:12:01 MET DST