Re: ditlenek dwutlenek

Autor: Andrzej Kasperowicz <andyk_at_spunge.org>
Data: Wed 25 May 2005 - 16:02:45 MET DST
Message-ID: <Pine.LNX.4.58.0505250900310.29756@chi.spunge.org>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=iso-8859-2

> Ja jestem osobą młodą, która "nie miała styczności" z siarczynami i
> podjodynami. Wydaje mi się, że nowa nomenklatura typu siarczan(IV) jest
> dobra z przynajmniej dwóch powodów: primo, nie wymaga zapamietywania wielu
> sufiksów i prefiksów. Secundo, informuje szybko o stopniu utlenienia atomu
> centralnego, co znacznie ułatwia naukę mniej bystrym uczniom.

Rzeczywiscie w przypadku niektorych rodzajow zwiazkow (ktorych atom centralny
bywa na bardzo wielu roznych stopniach utlenienia), dla poczatkujacego chemika
jest tu niezly galimatias, czasami nie dosc, ze przyrostek sie zmienia to
jeszcze i przedrostek.

> Ah, tertio, błąd między siarczanem, a siarcznynem można zrobić równie
> łatwo, jak między siarczanem(VI), a siarczanem(IV).

Chyba jednak nie rownie latwo. Pominac wartosciowosc mozna przez zwykle
niedbalstwo co wykazal Michal, natomiast zeby powiedziec na siarczan siarczyn
trzeba juz popelnic najzwyklejszy blad.

> Swoją drogą nie widzę przeszkód w nazwaniu SO2 dwutlenkiem siarki,
> ditlenkiem siarki, czy tlenkiem siarki(IV) - wszystkie nazwy są ok. Równie
> dobrze moznaby myśleć: "octan metylu, czy etanian metylu?", przy czym
> zgodzę się, że "tritlenek diglinu" byłby przegięciem.

Idac twoim tokiem rozumowania, nie rozumiem dlaczego bylby przegieciem? W
przypadku glinu moze i jest wszystko jedno, ale mowiac tritlenek chromu CrO3 i
tritlenek dichromu Cr2O3 bylaby istotna roznica.
Najbardziej bezsensowne z czesto stosowanych rzeczy w "nowej" (w cudzyslowiu,
bo juz nie jest de facto taka calkiem nowa liczac ilosc lat od jej
wprowadzenia) nomenklaturze jest zamienianie dwu na di i troj na tri itd. Czym
sie kierowano rezygnujac z polskich przyrostkow? Jesli tylko
umiedzynarodowieniem to posunieto sie zbyt daleko IMHO.

Popularny produkt reakcji amoniaku z jodem NH3*NI3 oraz NI3*3NH3 po staremu
nazywamy amoniakatem trojjodku azotu i trojamoniakatem trojjodku azotu,
tymczasem wg nowej nomenklatuty bylby to odpowiednio amoniak - trijodek azotu
(1/1) oraz trijodek azotu - amoniak (1/3) . Prosze zauwazyc, ze nawet
kolejnosc sie zmienia wg nowej nomenklatury. Nawet nie jestem pewny jak to
nalezy wymawiac. Czy po prostu jeden jeden czy jeden lamane na jeden? Ciekawe
kto z was po uslyszeniu takiej nazwy od razu by zalapal, ze chodzi o wzor
NH3*NI3?

ak
Received on Wed May 25 16:02:50 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 25 May 2005 - 16:12:00 MET DST