Witam!
Miało być "z elektroniki" a robi się z "z fotografii". Wracając do tematu, to po roztworzeniu takiego lutu mamy roztwór o wysokim stężeniu ołowiu i cyny, a małym stężeniu srebra. Zastanawiam się czy w takiej sytuacji nie możnaby zastosować elektrolizy. Na pewno pozwoliłoby to zaoszczędzić sporo odczynników.
Wydaje mi się, że zastosowanie srebrnej katody pozwoliłoby na wydzielenie na niej srebra z roztworu. Problemem byłoby takie kontrolowanie procesu, aby nie wydzielić przy okazji Pb i Sn. Anoda zapewne musiałaby być z grafitu. No i roztwór musiałby być nieco zobojętniony, żeby srebro sie ponownie nie roztworzyło.
Drugie co mi przychodzi do głowy, to wytopienie z resztek lutu anody i takie dobranie katody i elektrolitu, żeby srebro otrzymać albo na katodzie albo w postaci szlamu elektrodowego. Co o tym myślicie?
Niestety elektrochemia to nie jest dziedzina, w której jestem mocny, dlatego... pytam tutaj:) Pozdrawiam
Maciek Krysztofik
----------------------------------------------------------------------
Ponad 400 tysiecy facetow szuka przyjaciolki, a moze czegos wiecej...
>>> http://link.interia.pl/f183b
Received on Wed Nov 10 16:28:47 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 10 Nov 2004 - 17:12:00 MET