Autor: Wojciech Szczepankiewicz (wojtex_at_polsl.gliwice.pl)
Data: Thu 22 Apr 2004 - 08:48:40 MET DST



Stanisław Popiel wrote:

>>bandazowaniu z przodu jest cos, co przeszkadza. Dziewczyna sie nie
>>krepowala, z usmiechem do mnie wziela "przeszkode" do reki i robila swoje.
>>Nie wiec co ona miala w tej swojej rece. "Przeszkoda"  robila sie wieksza,

>
> i
>
>>wieksza ..., >
>>Roman

>
> ---------------
> My tu poważnie, staramy się przypomnieć nasze przygody chemiczne, a Ty jak
> zwykle robisz sobie jaja. Nie wiem, co się dzieje, ale już przestałeś mnie
> złościć, Ty chyba jesteś fantastą. Ej, pomyśl, LEM już jest niemłody,
> mógłbyś z powodzeniem go zastąpić i kontynuować jego dzieła. Masz talent.
> Nie marnuj go!!
> sp

Odnoszę to samo wrażenie. Jeśli takie opowiastki czyta się z zainteresowaniem, to jest w tym jakiś sens literacki. Popieram, że powinieneś go rozwijać. Isaac Asimow tak zrobił i dobrze na tym wyszedł.

Wojtek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 22 Apr 2004 - 09:12:11 MET DST