Autor: Roman J. Farański (faranski_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 18 Apr 2004 - 19:46:47 MET DST
>
> Powaznie, Al2O3 wybucha po zetknieciu z woda? Pierwsze slysze. Moze
dlatego,
> ze nie pracowalem duzo z tym odczynnikiem. Sprobuje sprawdzic jutro w
labie.
> Witek
...........................................
Po pierwsze "rqbnqlem sie", nie chodzilo o Al2O3, a o bezwodny AlCl3. Przepraszam
Technicznie to wyglqdalo tak. Celem pobrania AlCl3 do prowadzenia preparatyki w srodowisku bezwodnym trzeba bylo dac laborantce suchq butelke ze szlifem dla nawazenia 50-100 g bezwodnego proszku AlCl3. Jezeli butelka choc odrobine byla wilgotna, wowczas na jej sciankach zostawala plama AlCl3 ktory tworzyl hydrat z wilgociq ze scianki. Klient moglby np. wysypac AlCl3 do kosza, porządnie umyc butelke i porzqdnie jq wysuszyc. i od nowa pobrac odczynnik, ale ....., jezeli w ramach "lenistwa" Klient podkladal butelke z AlCl3 (bezwodnym) pod kranm, myslqc sobie - ze i tak woda ten chlorek wymyje, przy gwaltownym kontakcie wody z AlCl3 nastepowqlqa bardzo silnia egzotermiczna reakcja hydratacji bezwodnego chlorku glinu. Gorąco i para wodna wewnątrz butelki "rozsadzala jq" w reku Klienta. A Klient - mial tylko "zdziwione oczy", co jak i dlaczego ....., Dobrze, ze reki nie pokaleczyl.
A jezeli chodzi o przypadek z aparatem Thielego. Byl to rok 1972, albo 73, juz nie pamietam. Z jakiego powodu medium mial byc stezony H2SO4, tez juz nie pamietam. Ale faktem jest ze cala zawartosc rurki Thielego "poszla na mnie". A ze mialem na sobie nowokupiony zestaw sztruksowy, na ktory mialem narzucony fartuch, tak wyszlo. No i popalilem fartych, popalilem i spodnie i marynarke, i dobrze ze tylko tak sie skonczylo.
Uklony
Roman
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Sun 18 Apr 2004 - 20:12:12 MET DST