Autor: Leszek Burski (bursmark_at_interia.pl)
Data: Wed 14 Apr 2004 - 00:48:03 MET DST



Witam Was Chemików,
sam nie jestem ani chemikiem ani biochemikiem. Mam natomiast pewne przemyślenia poparte faktami na temat nowotworów i innych tzw. chorób cywilizacyjnych.
Wygląda na to, że nasi przodkowie mieli tyle samo komórek rakowych ( po kim je niby dziedziczymy?) co nasze pokolenia żyjące dzisiaj. My natomiast skutecznie potrafimy je "uaktywnić". A oto trzy pierwsze z brzegu "uaktywniacze":
- WSZECHOBECNY STRES spowodowany gigantycznym postępem
technologicznym nadającym szalone tempo naszemu życiu od sposobu przemieszczania się (nie tak znowu dawno, w latach sześćdziesiątych stryj wyjeżdżał po mnie na stację furmanką albo saniami a dzisiaj moja bratanica, wnuczka owego stryja, pyta się "A co to za zwierzę?" - zobaczywszy
KONIA na podwórzu), po dostęp do informacji (stresującej a jakże: co pół godziny japończycy porwani z nożami na szyi w TVN 24 na tejże wsi, gdzie spędzałem
ferie i wakacje przy lampie naftowej,w latach 50-tych raptem 120 km od stolicy).
- ZMOWA KONCERNÓW FARMACEUTYCZNYCH - i to wcale nie jest teoria
spisku dziejowego. A z czego niby rozliczają udziałowcy radę nadzorczą a ona prezesa
firmy farmaceutycznej? Wyobraźmy sobie, że leki faktycznie leczą i wszyscy są coraz
zdrowsi. To skąd nagle najdynamiczniej rozwijającą się gałęzią gospodarki jest
przemysł farmaceutyczny! To oni rozdają karty! Utrzymują dziennikarzy (tzw. artykuły
sponsorowane-pełno było jeszcze miesiąc temu czarnowidztwa w internecie o grypie, która
właśnie nadciąga ze wszystkich możliwych stron świata, a będzie gorsza od hiszpanki, która to zabiła
miliony Europejczyków) "i czasopisma", które pełne są reklam coraz cudowniejszych leków.
że nie wspomnę o sponsorowaniu partii politycznych, na szczęście jeszcze nie u nas-chociaż
głowy bym za to nie dał.
I wreszcie najważniejszy:
-TO COŚ CZYM SIĘ ODŻYWIAMY, CO TRUDNO PORÓWNAĆ Z POŻYWIENIEM, KTÓRE MIELI SZCZĘŚCIE SPOŻYWAĆ NASI PRZODKOWIE. Pomidor kupiony w supermarkecie, wyprodukowany metodą przemysłową, ma TYSIĄC (słownie: jeden tysiąc) razy mniej witamin i mikroelementów niż ten którym delektował
się mój ojciec, o jego przodkach nie wspominając. Zwróćcie uwagę, kto wykupił firmy produkujące żywność wyskoprzetwożoną - koncerny
tytoniowe oczywiście. Zaprawione w dodawaniu środków uzależniających do papierosów.
To się w głowie nie mieści? Czyżby? Niejeden proces już przegrali! A dlaczego teraz dzieci
najchętniej jedzą chipsy wszelkiej maści? Bo prezes musi zysk wykazać! Brak naturalnych witamin i składników mineralnych w pożywieniu jest przyczyną wszystkich
chorób u dzieci i dorosłych. Takie są wyniki badań - tylko nikt nie jest zainteresowany aby
je rozpowszechniać. Zgadnijcie dlaczego?

No dobra, starczy, choć to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Pozdrawiam

Leszek Burski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 14 Apr 2004 - 01:12:14 MET DST