Autor: Monika Borcz (scilla_at_wp.pl)
Data: Wed 10 Mar 2004 - 20:25:06 MET



Zgadzam sie z tym w 100%. Poza tym nie mozna za kogos odrabiac zadan domowych, jesli sie nie dojdzie do czegos samemu to nie bedzie z tego zadnego pozytku. Uwazam, ze takie postepowanie, tzn wyreczanie kogos od myslenia jest robieniem tej osobie krzywdy. Moze nawet nieswiadomym, ale jednak krzywdeniam.

Pozdraiwam
Monika B.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 10 Mar 2004 - 21:12:11 MET