Autor: Szymon Nowak (hrabia_de_monte_christo_at_poczta.onet.pl)
Data: Fri 05 Mar 2004 - 00:00:45 MET


> Witam wszytskich, o takich i innych problemach napisal kiedys Pan Stefan
> Sekowski ksiazke, ktorego tytulu nie pamietam w tej chwili. Byla ona
> wydana nakladem biblioteki Mlodego Technika (charakterystyczne
> niebiesko-czerono kropkowane okladki malych ksiazeczek). Z tego co
> pamietam na tego typu pieczatki (albo na niebieski wklad z dlugopisu- to
> bylo przeszlo 10lat temu) byl sposob z kwasem szczawiowym,

Witam !
Ta pozycja Sękowskiego to Chemia dla kolekcjonera amatora. Tam Sękowski w jednym w z rozdziałów pod tytułem "Gdy książka zachoruje" pisze tak :

Atramenty, tusze barwne i rdza

Na zaplamione i zwilożone wodą miejsca parokrotnie nanosimy gorący roztwór 2 g kwasu szczawiowego w 10 cm3 wody. Gdy plama zniknie, płuczemy papier wodą, po czym na zaplamione miejsce nanosimy parę kropli 10 % amoniaku. Potem znów starannie płuczemy w wodzie i możemy papier rozłozyć do suszenia.

No by było na tyle.

Pozdrawiam
Szymon Nowak


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Fri 05 Mar 2004 - 01:12:19 MET