Re: Fioletowe pięczątki

Autor: Stanisław Popiel <popiels_at_wp.pl>
Data: Wed, 3 Mar 2004 22:49:03 +0100
Message-ID: <001401c40169$59dbfe00$9800a8c0@askklan.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> Witam, mam pytanie odnosnie chemi praktycznej. Zakupilem ostanio 9
> tomowy komplet bardzo ladnie wydanych basni. Kupilem w bibliotece po
> kasacji. Ksiazki sa w doskonalym stanie, swietnie nadaja sie na prezent (w
> moim przypadku ślubny) ale niestety posiadją fioletowe pieczątki
> biblioteczne. Szukalem w literarurze i nigdzie nie znalazlem sposobu ich
> wywabienie, nauczyelme sie jak usuwac żółte plamy z papieru, grzyby i
> bakterie ale nie pieczątki. Próbowałem roztworem podchlorynu sodu ale
> pozostaja zólte plamy i tusz bardzo kiepsko schodzi. Czy znacie jakaś
> rozsądna metode możliwa do przeprowadzenia w domu lub słabo wyposarzonym
> laboratorium. Pozdrawiam Łukasz
----------------------
Bierzesz 3% wodny roztwór KMnO4 i smarujesz te niebieskie "kleksy" , potem
smarujesz 3% wodnym roztworem HCl, potem smarujesz 3% wodnym roztworem H2O2
(woda utleniona). W razie potrzeby czynności powtarzasz. Do smarowania uzyj
wykałaczek, na końcu których nawijasz watę. Na koniec zmywasz ten "brud"
zwykłą wodą i papier starannie osuszasz bibułą. Efekt nie zawsze
gwarantowany!! Efekt zależy od wielu czynników (np. rodzaj papieru, rodzaj
barwnika itp.). Próbuj na małym fragmencie "kleksa". Jeśli skutek bedzie
inny od zamierzonego - zaniechaj dalszych prób!
    S.P.
Received on Wed 03 Mar 2004 - 22:48:31 MET

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 05 Mar 2012 - 14:58:01 MET