Re: Serce rtęciowe.

Autor: Mitom <zabanaski_at_poczta.fm>
Data: Fri, 30 Jan 2004 00:07:44 +0100
Message-ID: <00a301c3e6bd$55d90800$bde44dd5@pc>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

<...rtęć, pokrywa się ona pomarańczowym osadem >wyglądającym niczym
osad
>siarczku rtęci. Kiedy rtęć, że tak powiem oczyści >się z tegoż
osadu
>reakcja zachodzi na nowo i tak w kółko. Rtęci nie >ubywa a osadu
coraz
>więcej, aż zrobi się prawie czarny i tak zagęści r-r >że rtęci
>praktycznie nie widać.

Witam!!!
Miałem oniegdyś podobny problem. Z moich obserwacji tzn. strącania
siarczku rtęci z jej soli (a było tego sporo) niekiedy obserwowałem
wydzielanie sie w pierwszych chwilach czerwonego osadu. Doszedłem
do wniosku że jest co cynober (siarczek rtęci czerwony-minerał,
kiedyś stosowany jako farba).
Siarczek rteci jest na początku bardzo pulchny ale dość szybko
opada na dno i po zestarzeniu się już tak pulchnu nie jest. Zapewne
gdybyś nico odczekał osad by szybok osiadł. A gdybyś zważył rtęc
trochę by jej ubyło.
Dlatego zapewne masz racjię że jest to siarczek rteci.

Pozdrawiam Jarek Hądzel
Received on Fri 30 Jan 2004 - 00:12:31 MET

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 05 Mar 2012 - 13:36:34 MET