Autor: Tomasz Ganicz (toganicz_at_bilbo.cbmm.lodz.pl)
Data: Wed 09 Apr 2003 - 16:05:57 MET DST



>
>
>> Podobno w Łódzkiej wodzie wodociągowej jest
>> przeciętnie ok 15-16 miligramów uranu na litr,
>
> Chyba mikrogramow? Chociaz dalej piszesz, ze norma w Lodzi jest
> przekroczona, a norma jak podales wynosi 30 mikrogramow na litr, wiec
> jak to jest?

Chyba mikro. Tak jak napisałem na koniec streszczenia - ono jest napisane z moich notatek odręcznych i niestety nie mam możliwości sprawdzenia, czy podane przeze mnie dane liczbowe są do końca dobrze przepisane z dziesiątków tabel, które pokazywał prof. Prof. mówił też, że w miejscach gdzie woda gruntowa styka się ze złożami rud uranu (na Śląsku, w Norwegii i na Uralu) w studniach stężenie było przez całe stulecia przekroczone nawet 10x w stosunku do norm WHO i ludziom tam się nic złego od tego nie działo. Dopiero przekroczenie tej normy ok 50x może dać faktyczne objawy chorobowe, więc niewielkie przekroczenie w Łodzi jest z pewnością niegroźne. WHO podobno ma zasadę "dmuchania na zimne" i wprowadza gdzie się da bardzo ostre normy, które mają być wzorcami dla norm krajowych. Polski Sanepid jest jednak w tym zakresie dużo bardziej liberalny i ma znacznie wyższe normy od tych z WHO i te normy Łódzka woda spełnia nawet z dużym zapasem. W Kuwejcie woda jest wyjątkowo dobrej jakości, bo ona pochodzi z odsalania wody morskiej w procesach odwróconej osmozy, a potem jest jeszcze wielokrotnie filtrowana i czyszczona w bardzo nowoczesnych stacjach uzdatniania a potem transportowana często wymienianymi rurociągami. Efektem tego jest to, że litr wody w Kuwejcie jest podobno 10x droższy od litra ropy naftowej, więc za te pieniądze woda musi być super :-) Cały ten temat był dość długo dyskutowany po wykładzie, a ja nie doczekałem do końca tej dyskusji i wyszedłem w jej trakcie ;-)

Tomek.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 15:00:40 MET DST