Autor: Wojciech Szczepankiewicz (wojciech.szczepankiewicz_at_luc.ac.be)
Data: Mon 31 Mar 2003 - 13:49:30 MET DST



Jerzy Peszke wrote:

>--- Karolina Onderko <karolka_at_poczta.wprost.pl> wrote:
>
>
>>>Na dzien dzisiejszy, przynajmniej tu gdzie pracuje
>>>wyglada to tak: znasz dobrze chemie organiczna,
>>>angielski, potrafisz obslugiwac komputery - na
>>>
>>>
>>dziendobry 780$. Wikt i opierunek gratis. Warunek:
>>
>>
>>dyplom magistra lub magistra inzyniera. Przyjmuja
>>
>>
>>praktycznie kazdego kto zlozy podanie. Ostatnio zatrudniaja
>>
>>
>>juz nawet studentow.
>>Po paru latach, jesli jestes dobry w tym co robisz
>>
>>
>>- 3
>>
>>
>>>- 4 tys. $ miesiecznie
>>>
>>>
>>Gdzie jest tak fajnie??? I jakie sa perspektywy dla
>>doktora?
>>Karolina
>>http://karond.ps.pl
>>Instytut Polimerów http://ip.ps.pl
>>
>>
>>
>Fajnie? Gdy probowalem skoptowac 40 ludzi do pracy
>tam, zglosilo sie 8, spelnialo warunki - 0, ale to tak
>na marginesie. Ukraincy zasuwaja za 500$ i caluja po
>nogach.
>Z dyplomem doktora - 1450 - 2200$ (w zaleznosci od
>stanowiska). Kontrakty na co najmniej rok.
>
>Jurek
>
>

Eee, to slabo. Spusciles z czterech tysiecy do 2200. Jak dobrze pojdzie, to praca bedzie tylko dla Ukraincow, ktorzy wiedza, jak calowac w nogi za 500 dolary. Ale do tego nie trzeba byc chemikiem... Chyba. Wojtek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:53:45 MET DST