Autor: Witek Mozga (mozga_at_trimen.pl)
Data: Thu 13 Mar 2003 - 12:02:58 MET


Widze, ze sie zrobilo niezle zamieszanie.

Wojtku, to ja skrytykowalem Tomka za to zdziwienie, a nie Mariusz, ktory niekulturalnie zacytował cały mój list. :-) Tak wiec ja odpowiem.

> Dziwienie sie jest integralna czescia pokory i otwartego umyslu.

Zgadzam sie absolutnie. Tylko, ze zdziwienie moze miec swoje uzasadnienie jedynie wtedy, gdy spotyka sie cos z czym wczesniej nie mialo sie do czynienia. Wyobraź sobie hydraulika, który dziwi się, ze w rurze płynie woda. Tak samo postrzegam zdziwienie chemika, ze jestesmy chiralni. Dla kazdego chemika godnego tego miana to powinno byc oczywiste. Chyba, ze zdziwenie to nie dotyczy faktu, ze jestesmy, ale *dlaczego* jestesmy. Niemniej jednak w wypowiedzi Tomka forma zdziwenia byla dla mnie jednoznaczna. Byc moze Tomek to doskonale rozumie i to zdziwienie bylo troche pod publike, zeby zaintrygowac maluczkich, niemniej troche mnie zaniepokoilo.

> mnie to zdziwienie [...] jest wazniejsze od Twojej wszechwiedzy.

Nie chodzi tu o moja wszechwiedze. Nikt nie wie wszystkiego i ja nie chce pozowac na wyrocznie chemiczną. Absolutnie. Czasami jednak "człowiek musi, inaczej sie udusi..."
Zbyt czesto bowiem stykam sie ze zdziwieniem ludzi, ktorzy powinni doskonale zdawac sobie sprawe z faktów, które ich dziwią. Przytocze przyklad mojego pracownika (z tytulem doktora!), ktory saczył reakcje do kolby plaskodennej, która niestety implodowala. Jakze byl zdziwiony gdy powiedzialem, ze pod zmniejszonym cisnieniem sączyć wolno tylko do kolby okrągłodennej. Inny zdziwił się, że w rozdzielaczu zmieszał mu się metanol z wodą. Oniemiałem...

> A dlaczego to mialbym sie nie dziwic, ze woda jest niezdbedna
> do zycia na ziemi - a co to jest wedlug Ciebie zycie?

Jeszcze raz powtórze. Dziwic sie faktowi, ze woda jest niezbedna do zycia nie bedzie nikt, bo kazdy wie, ze bez wody zyc sie nie da. Natomiast dziwic sie *dlaczego* tak jest to juz calkiem inna sprawa. A co to jest zycie. Hm... definicji zycia jeszcze nikomu nie udalo sie w pelni sformułować, wiec i ja nie bede probowal, tym bardziej, ze nie o to tutaj chodzi.

>Nie odieraj ludziom radosci bycia chemikiem.

Nie to było moim zamiarem. Jeśli jednak hydraulik czerpie radość z faktu, że właśnie zdał sobi sprawę, że w rurze płynie woda, to znaczy, że... nie jest hydraulikiem.

Pozdrawiam

-- 
Witek
http://www.trimen.pl/witek/

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:53:31 MET DST