Autor: Jerzy Peszke (j.peszke_at_rocketmail.com)
Data: Sun 10 Jun 2001 - 10:56:11 MET DST


 Czesc,
Na dobra sprawe powienienem stanac w obronie naukowcow gdyz sam do nich naleze. Z drugiej strony Kolega ma racje. Aby polska nauka stala na w miare przyzwoitym poziomie potrzebne sa trzy rzeczy: pieniadze na badania, pianiadze na naukowcow i pieniadze na dydaktykow. W miare rozsadne wyniki badan ktore moga znalezc zastoswanie w przemysle czy medycynie rozpoczynaja sie od pewnego progu finansowania. Ponizej mozemy tylko symulowac teorie i wyrzucac pieniadze w bloto. Prosty przyklad: pracuje obecnie nad metodami hodowli krysztalow organicznych ktore moga byc potencjalnymi polprzewodnikami lub nadprzewodnikami. Przy obecnym poziomie finansowania, zakoncze projekt za ok 200 - 220 lat. W tym czasie zostana wprowadzone inne materialy, oparte na podobnych zalozeniach i co najwazniejsze zostana zastapione przez inne. Na dzien dzisiejszy zadna polska firma nie jest zainteresowana potencjalnymi korzysciami, KBN "moze znajdzie" 50 tys w przyszlorocznym budzecie. Na dzien dzisiejszy potrzebuje odczynnikow na ok 400 tys zl. Dlatego tez jestem sklonny zaakceptowac oferte jednej z uczelni za oceanem, ktora jest gotowa kontynuowac projekt razem ze mna. Oczywiscie nie za 1000 zl miesiecznie, ale za 1000$ plus dodatki na miesiac. Poki kadra bedzie zwiewac z kraju, nauka bedzie stala na takim poziomie jakim stoi. Za friko nikt nie bedzie sie szarpal 24 godz na dobe 7 dni w tygodniu, skoro moze miec kilka razy wiecej. Idei i patriotyzmu do garnka nie wlozymy, a dzieciaki tez musza miec cos z zycia oprocz swiezego powietrza i wczasow na mazurach. Jurek  

  Witek Mozga <mozga_at_trimen.pl> wrote:
> Jest to troche problem filozoficzny (tak mysle)...

Oj, ten problem jest chyba bardziej przyziemnej natury, i to problem bardzo powazny.
Z wlasnego, gorzkiego doswiadczenia wiem jak to jest. Niekompetencja na naszych uczelniach to stan chyba powszechny. To co sie dzialo u mnie na Politechnice Lodzkiej przekraczalo niekiedy granice dobrego smaku. Juz kiedys o tym z zalem i rozgoryczeniem pisywalem do chemfana. Naukowcy domagaja sie pieniedzy, gdy tymczasem nie warto im ich dawac, bo oni na nie nie zasluguja! Te pieniadze sie zmarnuja tak jak te slynne granty KBN, ktore poszly do browaru na badanie piwa (pisano o tym we "Wprost"). Nasza nauka zaczyna przekraczac granice miedzy rzeczywistoscia a groteska. Zreszta trabi sie o tym w prasie, wiec nie bede strzepil klawiatury. Jedynie twarde reguly rynku i wspolpraca z przemyslem (jak w USA) sa w stanie uratowac polska nauke i uwolnic ja od stagnacji.

> Mozna
> wiedziec duzo (a P.T. wie duzo i madrze laczy wiadomosci

Byc moze P.T. wie duzo i jest niezlym naukowcem. Niestety oceniac go moge jedynie po tej ksiazce, ktora jest raczej niezbyt udana. Fakt, ze takie ksiazki w ogole wychodza na swiatlo dzienne jest najlepszym dowodem na stan polskiej nauki. Co gorsza nie idzie ku lepszemu. Dobrze, ze na razie wyrwalem sie z tego bagna...

Pozdrawiam wszystkich.

Witek
http://www.trimen.pl/witek/



Do You Yahoo!?
Yahoo! Mail Personal Address - Get email at your own domain with Yahoo! Mail.

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:49:06 MET DST