Autor: Pawel (baddrzew_at_friko5.onet.pl)
Data: Mon 21 Jun 1999 - 18:42:04 MET DST



Tak, jest to niezwykle wazny problem który interesuje nas od jakiegos czasu. Kiedys zapytalem na pl.sci.chemia, ale wlasnie nie padly rozstrzygajace wyjasnienia.

> Toksycznosc ciezkiej wody wynika z faktu, ze wiazanie pomiedzy deuterem
> a tlenem jest znacznie silniejsze od wiazania pomiedzy protem a tlenem.
> Wynika to z roznicy masy atomowej - deuter jest dwa razy ciezszy od
> protu. Jezeli organizm zywy pochlonie okreslana ilosc ciezkiej wody

Zatem zmieniaja sie stopnie równowagowe dysocjacji, stale dla poszczególnych reakcji, a pewnie tez szybkosc i wydajnosc poszczególnych procesów. W zlozonym organizmie dlugotrwale przyjmowanie tego plynu moze zatem zaklócic homeostaze i spowodowac rychle zejscie smiertelne.

> (slyszalam, ze wystarczajaca jest ilosc rzedu jednej szklanki, ale nie
> znam zrodla tych akurat danych), energetycznie nie bedzie w stanie
> przerobic jej metabolicznie i po prostu umiera z wyczerpania.

Nie tylko chodzi o jej rozklad; bo woda owszem bieze udzial w wiekszosci procesów (jony H+), ale z natury nie jest trucizna (podana w rozsadny sposób), wiec nie jest w calosci rozkladana - ale w duzej mierze wydalana - rozciencza toksyczne skladniki moczu, jest obecna w pocie, wydzielinach, a takze jako staly skladnik plynow ustrojowych.

 W ten
> sposob ciezka woda jest bardzo "czysta" trucizna - poniewaz bardzo
> trudno jest ustalic przyczyne smierci organizmu, ktory napil sie jej -
> bez wykonania analizy skladu izotopowego wodoru w plynach ustrojowych
> jest to praktycznie niemozliwe.

No tak. Jednakze w przypadku bardziej prymitywnych organizmów nie musi dochodzic od razu do smierci. Mam tu na mysli Monera, Protista, prymitywne Fungi (np. komórczaki) oraz Plantae. Moze po prostu tylko spowalniac procesy metaboliczne, ale nie koniecznie zabijac organizm. Nie wiadomo takze co by bylo gdyby czlowiekowi podawac powiedzmy 10% roztwór D2O w H2O a nie stezona D2O. No i nie zapominajmy, ze w wodzie z kranu rowniez sa sladowe ilosci D2O. Wlasnie ze zwyklej wody III Rzesza wydobywala D2O na potrzeby budowy pierwszego reaktora. W zakladach Vemork kolo Rjukan w zajetej przez Niemcow Norwegii znajdowala sie fabryka D2O. Wydobywali ja przez elektrolize D2O - wykorzystujac fakt roznej bezwladnosci czasteczek H2O i D2O.
Nota bene koncowa partia produkcji zostala zatopiona przez aliantow podczas transportu statkiem.

Niestety D2O jest bardzo drogie i nie moge nawet sprawdzic dzialania tej wody na skale mikro.
Ale jakby ktos mial jakies newsy na ten temat to bylbym wdzieczny za podeslanie.

Pozdrowienia,

Pawel Lukasz Urban, Rzeszow, Poland
http://friko5.onet.pl/rz/plurban/
pager: 0642237967
* wszystko jest trucizna i nic nie jest trucizna (T.B. Paracelsus) *


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:26 MET DST