Autor: Pawel Lukasz Urban (237967_at_bipnet.pl)
Data: Sun 20 Jun 1999 - 17:28:34 MET DST



> > "wszystko jest trucizna i nic nie jest trucizna" i dalej - wszystko
zalezy
> > od dawki.
>
> i dawkobiorcy.

A owszem. Pózniej wprowadzono jeszcze kilka dodatkowych czynników, np. sposób podania, czy substancje towarzyszace. Np. szklanka mocno posolonej wody moze bardzo latwo spowodowac wymioty, podobnie sól wymieszana z cukrem - choc poszczególne substancje nie sa truciznami. Jezeli przyjmiemy szersza definicje trucizny, to woda tez jest trucizna - np. jezeli podamy ja nie doustnie (przez przelyk), tylko do krwi, albo do ukladu oddechowego.

> bardzo watpliwe.

Nigdy nic nie wiadomo. Zwolennicy hormezy radiacyjnej oponuja, ze niskie dawki promieniowania sa wrecz niezbedne do zycia.

> A propos radu - jest to bardzo dobry przyklad, ze nie nalezy zbyt ufac
> wszelkim nowinkom, gdyz dazni zysku przedsiebiorcy nie zwazajac na
> zagrozenia gotowi sa nam wcisnac wszystko byleby tylko zarobic. W pare lat
> po odkryciu radu zaczeto go sprzedawac niemal jak panaceum na wszystko -
> mozna bylo sobie wowczas np. kupic przyrzad do wzbogacania wody w jony
> radu, kremy kosmetyczne i maseczki dla pan z dodatkiem soli radu itp, itd.

Sprzedawano je nawet pod nazwami zawierajacymi slowo "Curie" i z wizerunkiem Marii Sklodowskiej. To gwarantowalo podaz. Te preparaty do wzbogacania wody byly produkowane poczatkowo w Czechach pod nazwa Jahymov. Nazwa pochodzi od znanego uzdrowiska, gdzie odkryto wody radowe. Jahymov zawieral sól radowa; rad rozpadajac sie wydzielal radon, który rozpuszczal sie w wodzie. Rzeczywiscie w malych dawkach to pomagalo. Jednak Jahymov byl czesto nieodpowiednio uzywany i woda wyplukiwala sól radowa, w wyniku czego uzytkownik byl narazony na dosc duze dawki. Podobnym preparatem byl Raditor sprzedawany w USA. Zawieral m.in. Th-232. Poczatkowo pomagal, potem powodowal bialaczke, choroby popromienne, lamanie i kruszenie sie koscca. Znany przedsiebiorca amerykanski padl ofiara tego preparatu. Wiecej o tym znajdziecie w któryms Swiecie Nauki chyba z 1992r., poza tym polecam ksiazke Kendy i Tolgyessego "Alfa, beta, gamma - promienie nadziei" oraz ksiazke profesora Czerwinskiego "Blaski i cienie promieniotówczosci". Sa tam opisane te i inne przypadki.

Pozdrowienia,

Pawel Lukasz Urban, Rzeszow, Poland
http://friko5.onet.pl/rz/plurban/
pager: 0642237967
* wszystko jest trucizna i nic nie jest trucizna (T.B. Paracelsus) *


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:24 MET DST