Autor: Andrzej Kasperowicz (andy_k_at_cksr.ac.bialystok.pl)
Data: Tue 28 Jan 1997 - 18:30:23 MET



> Pewnie szef listy jeszcze cos dorzuci na ten temat :).

Skoro sie mnie przywoluje do "tablicy".... :)

> nie odbarwil... ( nie pamietam co to za zwiazek kobaltu by byl potrzebny,
> ale w postaci bezwodnej chyba ma barwe niebieska ).

CoCl2*6H20 jest do tego z pospolitych zwiazkow kobaltu najlepszy - ma do utraty az szesc czasteczek wody i w miare jak je traci zmienia barwe, jak slusznie zauwazyles, z czerwono-rozowej na jasno niebieska. Jesli ktos chce to zjawisko wykorzystac jako atrament sympatyczny, to najlepiej oczywiscie pisac na jasnorozowym papierze, aczkolwiek przy niewielkich stezeniach na bialej karce papieru napis rowniez pozostaje niewidoczny, niestety po ogrzaniu kartki "wywolany" niebieski napis da sie wowczas co prawda odczytac, ale bedzie bardzo "blady". Najciekawszy, w uzyciu tego "atramentu", jest fakt ze jest to proces odwracalny - po pewnym okresie czasu gdy kartka papieru ponownie wchlonie wilgoc - napis znika.

> Ja tez sadze ( jak juz dwoch kolegow napisalo ), ze pasek reaguje
> raczej na poziom wilgotnosci powietrza. Moglby byc to kobalt...ale

Czy efekt ten wywoluje wilgoc czy temperatura moznaby przeciez bylo bez trudu sprawdzic...

Atramenty nieodwracalne natomiast latwo "wymyslic" samemu - wystarczy wziac niektore reakcje, w wyniku ktorych powstaje zwiazek o innej barwie....

No ale to wszystko podstawy "wesolej" chemii, ktore na pewno wszyscy chemfani znaja...

AK

PS. A jakie jest pochodzenie tej kartki papieru ze "znikajacym" paskiem - moze to by cos wyjasnilo?


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:28:53 MET DST