Autor: Tomasz Plucinski (tomek_at_sun1.chem.univ.gda.pl)
Data: Tue 17 Dec 1996 - 12:22:57 MET


On Mon, 4 Nov 1996, Tomasz Plucinski wrote:

> 
> > Zaczalem od niedawna czytac Liste, poczawszy od Archiwum. Chce dolaczyc 
> > sie do tamtej, dawnej korespondencji. Moze jeszcze nie jest 
> > zdeaktualizowana i kogos zainteresuje.
> 

Sporo listow dotyczylo wspomnien - anegdot chemicznych. Opowiadania o studenckich "numerach" sa typowym przedmiotem rozmow kadry nauczycieli akademickich. Ot, chociazby:

Rozmowy takie nalezy uznac za malo ambitne. chociazby z powodu niewyczerpanej inwencji studenckiej...

O wiele bardziej interesujace moga byc "popisy" moich niektorych P.T. Kolegow.

-Swiatek naukowy procz tego lubuje sie w "uczonym" belkocie w
rodzaju: "sfinalizujemy eksperyment, ktory ewidentnie zweryfikuje nasze antycypacje!". Te sklonnosc wytknieto mi zreszta niedawno, stad wiec pewnie moje uczulenie gorliwego neofity... Widzialem w jednym z czasopiosm prace: "Analiza zakresu znaczeniowego tresci pojeciowych w programach nauczania chemii". To prawie jak poezja...

-Z dawnym (i nie tylko) nazewnictwem zwiazanych jest sporo ciekawostek.
Zargonowy "zagzajer" - to znieksztalcony niemiecki "Salzsaure" (kwas solny), strzelanie z "kalafiorka" - to zastosowanie chloranu potasu. W alchemicznych jeszcze czasach, produkt destylacji nazywany byl "duchem". Stad dzisiejszy "spirytus" (do dzis w aptece: "Spiritus vini"). Inna nazwa destylatu, to "wyskok". Stad zreszta "napoje wyskokowe". (ta dygresja - z powodu nadchodzacych Swiat). Byl jeszcze jeden produkt suchej destylacji resztek zwierzecych: weglan amonu, malowniczo nazywany kiedys "wyskokiem rogu jeleniego". To dziwactwo przetrwalo podobno do dzis w Niemczech. Tzw. "amoniak" do pieczenia, jest w obrocie pod nazwa "Hirschhornsalze".

Zwiazany jest z tym wszystkim powazniejszy problem, ktory chcialbym kiedys postawic pod dyskusje-sondaz: problem sensownosci zmian w zalecanym nazewnictwie chemicznym i konsekwencji takich zmian.

Na koniec, mam prozaiczne pytanie: co to wlasciwie jest "skrobia rozpuszczalna", oraz ewentualnie - jak sie ja produkuje?

z najlepszymi zyczeniami Swiatecznymi - Tomasz Plucinski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:24:24 MET DST