Autor: Andrzej Kasperowicz (A.Kasperowicz_at_plymouth.ac.uk)
Data: Sun 03 Nov 1996 - 16:43:14 MET



Drodzy Chemfani!

Zbieralem kiedys materialy na temat tzw. polepszaczy dodawanych do pieczywa.
W zaleznosci od uczciwosci piekarza moga znalezc sie w jego wyrobach najprzerozniejsze srodki (legalne lub nie) majace glownie na celu nadanie ladnego wygladu pieczywom wyrabianym z niskiej jakosci maki.

Do niektorych polepszaczy, niekoniecznie legalnych, zalicza sie:
- stearynian sodu, czyli mydlo (dodawane do ciasta, aby nie przyklejalo
sie nadmiernie do naczyn i mieszadel, w ktorych je sie produkuje),
- gips (nadaje pieczywu pulchnosc),

W zwyklym chlebie kupowanym w Polsce czesto mozna bylo ostatnimi laty zauwazyc rozproszona punktowo, w calej jego objetosci, brazowa substancje, dosc latwo wyrozniajaca sie, dla wnikliwego obserwatora, na tle "bialego" miazszu.
Czy ktos ma pojecie co to moglo byc? Moze to te nieszczesne bialka? Slyszalem kilkakrotnie, ze polepszacze dodawane do pieczywa, w zetknieciu z cialem wykonujacych to ludzi, wywolywaly dosc ostre poparzenia chemiczne.

Nie mialem, niestety, czasu zeby "sledztwo" w tej sprawie doprowadzic do konca. :(

W spisie skladnikow chleba, ktory spozywam obecnie, oprocz maki, drozdzy, soli kuchennej, octu i maki sojowej, wymienia sie jeszcze emulgatory: estry kwasu mono- i diacetylowinowego oraz mono- i diglicerydy kwasow tluszczowych, a jako "flour treatment agent" kwas L-askorbinowy czyli wit. C. Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze to juz wszystko, ale kto wie...

Podobno do produktow spozywczych dodaje sie obecnie na swiece ponad 10000 roznych substancji chemicznych.
Radze zatem uwazac co jemy. :)

AK


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:23:36 MET DST