Autor: Wojciech Szczepankiewicz (wojtex_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Thu 26 Sep 1996 - 10:09:19 MET DST



>
>Hi,
>w mediach narasta coraz bardziej walka masla z margaryna.
>Czy moze ktos wie, z naukowego punktu widzenia, co jest lepsze?
>Ponoc margaryna to witamina F i to bez cholesterolu.
>A znowoz z drugiej strony ponoc w takich margarynach znajduja sie
>niewysycone kwasy tluszczowe trans, ktore uwazano za nieszkodliwe,
>ale ostatnio zdania sie zmienily...
>
>pozdrawiajac,
>
>**********************************************************************
> Janusz Dzielendziak
> University of Wroclaw phone: +48 71 204345
> Faculty of Chemistry fax: +48 71 222348
> 14 F.Joliot Curie st. e-mail: jas_at_ichuwr.chem.uni.wroc.pl
> 50-383 Wroclaw
> POLAND
>**********************************************************************
>Dlaczego wciaz myslisz, ze musisz placic tak duze podatki?
>Why do you still think that you must pay high taxes?
>

No coz, jestesmy chemikami przewaznie. Do otrzymywania margaryny stosuje sie katalizator niklowy. Ciekawe w jaki sposob usunac go calkowicie z margaryny? A skad mialby sie taki nikiel wziac w masle? Rudozerne krowy? Problem cholesterolu wynika z przeszczepienia na polski rynek amerykanskiej histerii antycholesterolowej. Tam nawet na wodzie mineralnej mozna spotkac napis "cholesterol free".
Nasz organizm potrafi zsyntezowac cholesterol z substratow, ktorych pelno w KAZDEJ margarynie.
Co to jest witamina F? To kolejny bajer handolwy polegajacy na sprytnym uzyciu nazwy witamina dla ozmaczenia tluszczow (F od "fat"). I gzie tu jakas amina?
Podsumowujac. Jestem za maslem, ale takim ktore da sie rozsmarowac po wyjeciu z lodowki
Wojtek Szczepankiewicz


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:21:32 MET DST