Autor: Andrzej Kasperowicz (A.Kasperowicz_at_plymouth.ac.uk)
Data: Fri 05 Jul 1996 - 13:47:45 MET DST


> O nietrafionych opisach mistrza S.
> moznaby napisac ksiazke (i to niejedna) ;)

A jednak wiekszosc ludzi czytajacych jego ksiazki, pomimo nie wychodzacych niektorych doswiadczen, nie tylko nie zrazila sie do chemii, ale wrecz przeciwnie, w chemii sie znalazla. W "dawnych" czasach, kiedy trudno bylo kupic cokolwiek, nie wspominajac o odczynnikach i sprzecie laboratoryjnym, niemozliwoscia bylo wykonanie wielu sposrod opisanych w tych ksiazkach doswiadczen; sa one jednak opisane jezykiem, ktory przyciaga uwage uczniow szkoly podstawowej czy nawet sredniej, skutkiem czego juz od samego czytania jego ksiazek mozna zlapac "bakcyla" chemii. Owszem, jak teraz zagladam do tych pozycji (chociaz z braku czasu zdarza sie to niestety rzadko, a i potrzeby

juz az takiej specjalnie nie ma), to stwierdzam ze mozna by do nich wniesc mnostwo poprawek (i rzeczywiscie pewnie napisac o tym ksiazke ;)), niemniej jednak spelniaja one swoja role - dla wielu ludzi chemia staje sie hobby! Trudno jest sobie wyobrazic lepszy "urzad werbunkowy chemikow" niz ksiazki Sekowskiego. Jego gigantyczna praca jest naprawde zbyt malo doceniana. Nie slyszalem nigdy, zeby w jakims innym kraju ktos napisal tyle interesujacych popularnonaukowych ksiazek poswieconych chemii co Stefan Sekowski. Nalezy zalowac, ze wydawnictwa nie widza interesu we wznawianiu pozycji Sekowskiego.
Polecam wywiad ze Stefanem Sekowskim w jednym z numerow Kuriera Chemicznego.

Pozdrawiam wszystkich chemfanow

Andrzej Kasperowicz  


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:15:49 MET DST