W dniu 15.09.2022 o 16:09, Grzegorz Niemirowski pisze:
Ewa <ED@comp.com> napisał(a):
Zbliżam się do końca 1-go roku z 2-letniej umowy na pakiet Orange Love.
W 1-szym roku szybkość Internetu w download maksymalnie to 1 Gb/s,
a w upload maksymalnie to 300 Mb/s.
Wg warunków umowy prędkość "zwykle dostępna" powinna wynosić 90%
prędkości maksymalnej.
W 1-szym roku nie ma dodatkowej opłaty, natomiast na 2-gi rok można
te warunki przedłużyć płacąc dodatkowo 20 zł/mies. Bez dopłaty
prędkość maksymalna będzie 600 Mb/s dla downloadu.
Sprawdziłam przed chwila szybkość przy pomocy speedtestu na stronie
https://speedtest.orange.pl i przy połączeniu laptopa z routerem
przy pomocy kabla i z wyłączonym Wi-Fi otrzymałam:
Download 753.97 Mb/s, Upload 303.08 Mb/s Ping 2 ms, Jitter 1 ms.
Menedżer zadań pokazał puste okno.
Szybkość pobierania jest więc daleka od 90% wartości maksymalnej.
Czy to norma i czy warto płacić 20 zł/mies. w celu uzyskania szybkości
750 Mb/s zamiast 600 Mb/s? Sporo ściągam z YouTube.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
Ewa
Poruszyłaś dwie rzeczy. Pierwsza to to, czy operator wywiązuje się z
zawartej umowy. To właśnie można sprawdzić na stronie Orange. Oddzielną
rzeczą jest zwiększanie prędkości łącza żeby szybciej ściągać. Tutaj
istotne jest jakie łącze/limity ma druga strona. Jesli np. z YT
wyciągniesz maksymalnie 100 Mb/s, to po co inwestować w łącze 1 Gb/s?
Zgoda, ale
1) jeśli także z doświadczeń innych użytkowników wynikałoby, że podane
przez operatora wielkości są w praktyce niedotrzymywane, to bez względu
na to jakie możliwości będzie miała druga strona dopłacanie za wyższą
prędkość się nie opłaca
I tu prośba do Grupowiczów, którzy używają Internetu z Orange
o podzielenie się doświadczeniem co do realnej szybkości zapewnianej
przez tego operatora. Zakładam, że większość z Was ma lepsze ode mnie
rozeznanie w metodach testowania szybkości i warunków w jakich powinno
się to robić
2) jakie łącze/limity będzie miała druga strona jest właściwie nie do
przewidzenia w momencie podpisywania umowy na dwa lata. W tej chwili
jestem nastawiona na YT, ale nawet ograniczając się do YT nie można nie
brać pod uwagę, że w ramach YT są różni "nadawcy". Ponadto w czasie tak
długiego okresu może się okazać, że będę chciała także korzystać z
innych źródeł, o których w momencie podpisywania umowy nawet nie myślałam.
Napiszcie proszę jakie jest Wasze podejście do tematu. Co wybieracie i
dlaczego.
Pozdrawiam
Ewa
|