"Andrzej P. Wozniak" news:5c48aa97$0$504$65785112@news.neostrada.pl
kiedy można pobrać sam strumień audio? Jeśli go nie ma, to inna sprawa,
ale wtedy zapewne trudno mówić o wysokiej jakości nagrania.
Na YT raczej rzadko są ścieżki audio w wypasionej jakości.
Założenia techniczne samego kodeka, przepływność są dobre w pobranym pliku
są dobre, a wyjściowe pliki przeważnie lichej jakości - tak jakby kodek
realizujący rekompresję robił to na prędkości 100000000x i jakość dziwnie
leci na łeb i słychać tragiczną kompresję dźwięku.
To samo z podobnymi parametrami przepływności zrobione na spokojonie na
kompie nie powoduje wyczuwalnych degradacji kompresji, które się da wyłapać
gołym uchem (można nawet 3x zrobić powtórną rekompresję stratną i gołym
uchem nie słychać degradacji jak zrobione zgodnie ze sztuką).
Fakt pograsza durne zjawisko wojny głośności jaka opanowała wykolejony
świat, gdzie im lepiej charczy tym lepsza "jakość".
https://en.wikipedia.org/wiki/Loudness_war
A potem całe YT zawalone trapezowym śmietnikiem audio
https://en.wikipedia.org/wiki/Clipping_%28audio%29
I powstają potworki z gatunku
https://www.youtube.com/watch?v=6JnGBs88sL0
Gdzie zamiast uderzenia basu BUUUM mamy BRRrrrrRRRRRRRRRRRRRRrrrrrrUMMMMMMM.
Wszystko trzeszczy, harczy, zniekształcenia po 10% i więcej, bo "jakość"
wymaga wymodulowania powyżej deski 0dB, zamiast piki ustawić do -3dB. Epoka
głuchego pokolenia w pełnym wydaniu.
I kolejne reedycje tej samej płyty i jej marketingowy mastering cyfrowy
(czytaj SYFrowy) niszczą piękne brzmienie i powstaje paskudna deska audio do
wyrzygania.
https://www.youtube.com/watch?v=eBJdfkXV5_s
https://www.youtube.com/watch?v=5HwOwtgIYig
A potem zdziwienie czemu ludzie vinyli szukają gdzie jeszcze nie było durnej
wojny na napompowany do bólu dźwięk. Dobrze nagrane CD to przeważnie na roku
1988 w większości się skończyły. Jakieś nieliczne rodzynki wydają dziś płyty
zgodnie ze sztuką dźwięku o wysokiej dynamice, gdzie piki nie muszą walić do
0dB i nie podciąga się najmniejszych amplitud, by nagranie nie brzmiało jak
deska.
|