On Sat, 12 Jan 2019 22:34:37 +0100, HF5BS wrote:
> Ku sprawiedliwości - kilka pomysłów jest ciekawe. Kilka miejsc, przez
> unowocześniony interfejs, nabrało wartości, wygody. Ale jak się z tym
> przepraszam za słowo pierdolonym W10 jebię, żeby mi skurwysyn gesty myszy
> wyłączył, bo mnie jasny pindol bierze, gdy np. gram w goś logicznego,
> już-już, przymierzam kursor do precyzyjnego umieszczenia, aby kliknąć
> element w grze, a ta spierdolina mi czyta to jako gest myszy i losowo,
> minimalizuje okno, daje miniaturkę na tle pulpitu, przełącza na inne okno,
> maksymalizuje, zmienia powiększenie okna przeglądarkim itd., to przekurwica
> bierze, jak nie mogę tej kurwie wytłumaczyć, że żadnych jebanych gestów
> myszy NIE CHCĘ, że sobie stuprocentowo SAM będę dbać o to, co i jak
> przełączyć, zminimalizować, zmaksymalizować, etc., jak gram, to chcę mieć na
> ekranie grę, a nie losowy element, wynikający z chorych właściwości... no,
> czego właśnie...? I cała koncepcja układu idzie w pizdu, jak to Siara
> mawiał, bo zanim przywrócę planszę gry i pozycję kursora do kliknięcia, co
> czasem muszę robić kilka razy z rzędu, to zamysł ulatuje i nawet przegrywam
> rozgrywkę, choć to gra logiczna, z niewielkimi elementami spostrzegawczości
> i zręczności. Przeczesałem wszystko związane z kursorem myszy, nie ma nic,
> co by mi pomogło.
> Ot, taka nowoczesność W10, prawda, że jestem zacofany, bo gesty myszy są
> fajne i absolutnie przezajedwabiste, zawsze i wszędzie, o każdej porze i w
> każdych okolicznościach...?
Eee, co Ty, jesteś niepoważny, statystyczny user nie ma takich problemów
;-P
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
|