Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:XnsA41A11056599Abudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Na talerzu.
Glupota.
Zechcesz rozwinąć swą myśl?
Zapewne chodzi o to, ze SSD jest wielokrotnie szybszy.
W to nie wątpię, nie sprzeczam się.
Jednak pewniejszy byłbym z wolniejszym dyskiem talerzowym, że mi po
paruletnim młóceniu nie gwizdnie coś nagle i niespodziewanie... No... ile
razy można zapisać sektor w SSD, a ile w talerzówce... Dobra talerzówka
chyba nie powinna znacząco spowalniać całości?
A może osobny, mały SSD na swapa, z monitorowaniem, czy SMART nie zwiastuje
niespodzianek, mały może być niedrogi i szybki, a w razie wymiany, nie
ruszamy dysku z danymi. Ewentualnie, jeśli ten SSD nie taki najmniejszy, to
można by mu też zadedykować pieszczenie się z TEMPami, np. przy instalowaniu
programów, aby nie obciążać tym dysku z danymi, czy systemowego.
Gdzieś trafiłem na rozwiązanie, bardzo szybkie i nie takie najdroższe, że
dysk tworzy kilka modułów normalnej pamięci RAM, a zawartość jest
podtrzymywana bateryjnie przez pewien czas. Można by takie coś dać, nawet
bez podtrzymania, bo chyba nie potrzeba zawartości swapa, czy TEMPów po
wyłączeniu komputera? Problematyczne mogło by być uśpienie, ale skoro wtedy
zasilacz podtrzymuje zawartość pamięci, to mógłby też podtrzymywać zawartość
niby-dysku ze swapem i tymczasówkami...? Gorzej przy hibernacji, ale wtedy
można przecież zapisać zawartość tego dysku gdzieś normalnie?
No tak kurde, znów coś okazało się nie takie proste, przyznaję... Czyli
jednak z własnym podtrzymaniem, gdyby co...
Dobra, kończę, bo zaraz się rozpiszę nadmiernie i przez sen napiszę coś
głupiego... :)
Prześpię się z tym jeszcze, może coś sensowniejszego wymyślę?
--
Biorę udział w projekcie SamKnows, jeśli masz szybkie łacze i chcesz
dołączyć, kliknij obok... I participate in the SamKnows project, if you
have a fast link and want to join, click beside... https://www.samknows.eu
|