Dnia Wed, 9 Jul 2014 18:57:25 +0200, ACMM-033 napisał(a):
(ciach…)
>>> Ależ instalował! Bardzo wygodna rzecz!
>>
>> Nie cierpię akurat. :D
>
> Foxita, czy jego instalowania się?
By default założenia, że PDFy chcę otwierać w przeglądarce. :D
>> Tylko moment chwila - piszesz o Adobe Acrobat, czy Adobe Reader? Nie, żeby
>> ten drugi był jakoś znacząco lżejszy, ale jednak to narzędzia do różnych
>> zastosowań. :D
>
> Reader... Czy lżejszy...? U mnie w każdym razie służył głównbie do mulenia
> kompa...
Od pełnego Acrobata? I owszem. Choć u mnie (Acrobat) to jedno z podstawowych
narzędzi pracy, więc mnożenie bytów dokładaniem jeszcze Readera jest średnio
sensowne. :D
>> Tia. Chmury srury, a żeby ustawić raz i na amen, że PDF otwierany w widoku
>> "Facing" ma mieć by default użyte "Show cover page during facing", to za
>> skurczybyka nie idzie. :D Acrobat czy Reader AFAIR pamiętają.
>
> Mnie tam chmura niepotrzebna. Mając wybór instalowania opcji chmurowych,
> omijam je.
Ja też mam jedno narzędzie, z którego korzystam (Dropbox akurat), a cała
reszta ozdobników w różnym sofcie mnie tak średnio nawilża. :D
>>> Ja w każdym razie weryfikuję opcje instalacji i jeśli są one zgodne z
>>> użytkownikowymi, to przy ewentualnej reinstalacji korzystam z nich.
>>
>> Nie jestem taki ufny. :)
>
> Ja też... Jak się zmieni wersja na wyraźnie wyższą, to weryfikuję, czy mi
> się coś nie dośpiewało.
U mnie jest opcja „custom” tak po prostu z definicji. I koniec. :D
>>> prawda to, ze instalacja tychże paskudztw bywa zwykle domyślna i trzeba
>>> świadomie z niej zrezygnować.
>>
>> Niestety.
>
> Pół biedy, gdy można to wykastrować "zanim", gorzej jest "po", takie
> uszczęśliwianie na siłę. Po co mi np. FB plugin w foxicie? Mam pół świata
> poinformować, że oto właśnie otworzyłem serwisówkę do branzlomatu, czy
> tygielka do grzania wosku, bądź zestaw parametrów wibratora "turystycznego
> aparatu do masażu"? Albo listę filmów pornograficznych?
Już wiesz, dlaczego u mnie przy instalacji czegokolwiek jest wybierana z
definicji opcja „custom”? :D
>>> Teraz wyobraźcie sobie, zakładając, że moją
>>> Ukochaną Mamuśkę udało by się nauczyć korzystania z komputera, co
>>> zasługiwało by zdecydowanie na Nagrodę Nobla ze wszystkich dziedzin
>>> jednocześnie, że ja ją z jakiegoś powodu proszę o zainstalowanie takiego
>>> Foxita, czy Avasta (kurwa jego w dupę jebana mać za domyślność, wiecie
>>> czego, a Foxit też nie aniołek...), jak jej wytłumaczyć, by nie
>>> zainstalowała tych, no, "przydatków"...?
>>
>> Normalnie - nie wiesz co to jest, to klikasz „Anuluj” i dzwonisz, a ja się
>> zdalnie podłączę i Ci to wyjaśnię. Opcja na tłumaczenie łopatą przez
>> głowę -
>
> A to już za dużo, to już jest nieprzekraczalne :)
Co jest nieprzekraczalne?
>> spreparować jakiś własny instalator na coś, co dopisze do hosts
>> przekierowanie _strony z której mamusia musi korzystać_ na 127.0.0.1, czy
>> ewentualnie na własną, wystawioną w necie, na której będzie komunikat „A
>> mówiłem, żeby nie klikać jak małpa w dalej, dalej, dalej, zakończ?”. :D
>
> Fizycznie mógłbym, ale... moja mama tego nawet prowadzona za rękę niemal
> napewno nie przeskoczy...
Nie doceniasz Pani Mamusi. :D
>>> Więc spoko - pewnych rzeczy nie robię nie z lenistwa, ino z braku laku :)
>>
>> Jak sobie tam stryjek winszuje. :D
>
> Czasem to jedyna droga...
:D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Chase: How would you feel if I interfered in your personal life? ]
[ House: I'd hate it - that's why I cleverly have no personal life. ]
[ ("House M.D. 1x13 Cursed") ]
|