Re: Nieczytelna naklejka licencyjna, a kontrola czy legalność ?

Autor: Skrypëk <škrypëk_at_pûbliçenëmy.pl>
Data: Wed 02 Mar 2011 - 19:22:56 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Message-ID: <4d6e8b02$0$16325$c3e8da3$91613603@news.astraweb.com>

gawfron <ggg@spamik.pl> wrote:
> W dniu 2011-02-28 20:02, Skrypëk pisze:
>> RL <toniemy@-won-spamerzy-autograf.pl> wrote:
>>> W dniu 28.02.2011 14:17, Skrypëk pisze:
>>>
>>>> nabywcÄ… komputera a jego producentem. Po to siÄ™ przypisuje licencjÄ™
>>>> OEM do sprzętu i zabrania jej przenosić, żeby producent miał psi
>>>> obowiązek Windowsa na tej maszynie wspierać. Żeby ludzie nie
>>>> zostawali na lodzie bez wsparcia a producent nie dokładał do
>>>> cudzego interesu, bo ktoś naklejkię przekleił. O to się firmie MS
>>>> rozchodzi, polaczku-biedaczku przyzwyczajony do lewizny.
>>>
>>> Aaa, to po to...
>>> A ja się tyle lat zastanawiałem!
>>> Ludzki pan z tego producenta.
>>
>> A właśnie po to. To nie jest żaden rocket science, to wszystko jest
>> naprawdÄ™ proste.
>>
>
> W takim razie jeśli autor wątku zakupił co zakupił, to w razie czego
> odpowiada tylko sprzedawca, a nabywca jest w pełni legalny - jego EULA
> nie dotyczy. Tak? :P

Jeśli sprzedawca nie był uprawniony do dostarczenia na tym komputerze tego
preinstalowanego oprogramowania, to jest paserem, a zakup u takiego jest w
Polsce jest nielegalny. Po to sÄ… te wszystkie naklejki i inne duperele,
żebyś mógł poznać, że ktoś ci sprzedaje "kradzione" oprogramowanie.

Nie wiem kto i w jaki sposób to wylobbował, ale wg polskiego Kodeksu Karnego
nieuprawnione używanie oprogramowania traktowane jest jak pospolita
kradzież.
Received on Wed Mar 2 19:25:02 2011

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 02 Mar 2011 - 19:42:00 MET