Re: Myślicie że używanie komputera jest proste?

Autor: Tomasz Pyra <spam_spam_at_o2.pl>
Data: Tue 27 May 2008 - 12:55:31 MET DST
Message-ID: <g1gp8j$rrg$1@news2.task.gda.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

venioo pisze:

> pozniej przeczytal ze 3 zdania i obejrzal lopatologiczny
> obrazek. Bo to co piszesz to wszystko prawda (co za ciul zrobil
> wylaczanie komputera na START...)
>
> Ale kupujac np. samochod jak nie masz o nim zielonego pojecia to czytasz
> instrukcje zeby wiedziec jak odpalic, jakie paliwo wlac. A nie dzwonisz
> do dilera z pretensjami, ze wlales COS (sam nie wiesz co) i producent
> jest debilem bo nie jedzie...

Jeżeli chodzi o komputery to jest jeszcze inny problem który dobrze
widać na tle samochodów.
Jak w samochodzie ktoś chce sobie chce cokolwiek zrobić, to zazwyczaj
jedzie do warsztatu, gdzie ktoś kto się na tym choć trochę zna mu to zrobi.

Natomiast jeżeli chodzi o komputery to większość użytkowników próbuje
swoich sił i o ile jest to instalacja gry to może im się udać, ale już
konfiguracja bardziej skomplikowanego oprogramowania (antywirusowe,
firewall itp.) zazwyczaj kończy się katastrofą.

Komputer jako urządzenie wielokrotnie bardziej skomplikowane niż
samochód potrzebuje co najmniej takiej obsługi przez wykwalifikowaną
osobę jak samochód. IMO jest to na razie nieuniknione.
Czy będzie to robił bardziej obeznany syn sąsiada, czy jakiś serwis
komputerowy to już mniejsza o to, ale ktoś to musi robić.
Zwykły użytkownik nie da rady zrobić wszystkiego samemu niezależnie od
wysiłków projektantów oprogramowania.
Jakimś absolutnym minimum jest telefoniczna pomoc techniczna i ktoś kto
siądzie przy komputerze i skonfiguruje takie rzeczy jak połączenie z
internetem, usługi związane z bezpieczeństwem, zainstaluje, skonfiguruje
i zorganizuje dostęp do programów.

Inaczej znajduje się potem komputery które wolno chodzą, bo ktoś
zainstalował sobie równolegle 4 programy antywirusowe.

Użytkownicy tu też nie są bez winy - jak komuś samochód zacznie prychać
to zazwyczaj obierze od razu kurs na warsztat, a nie wpadnie na to żeby
zajrzeć pod maskę i na chybił trafił zamieniać miejscami wtyczki w
różnych gniazdkach...
A w przypadku oprogramowania często wpadają na pomysł żeby wejść w
"ustawienia zaawansowane" i na chybił trafił zmieniać co się da.
Tu chyba gra rolę pewność że klikając komputera trwale się nie popsuje,
a w przypadku samochodu czujemy że robiąc eksperymenty na silniku coś
można uszkodzić bezpowrotnie.
Received on Tue May 27 12:55:06 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 27 May 2008 - 13:42:02 MET DST