Re: Wirus(?) i pad systemu - podejście drugie, chyba hardawe'owe

Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fdnp4m$bh0$1@node1.news.atman.pl...
> I jest tak:
> - dysk wyczyszczony do zera, od nowa stworzone partycje, uruchamiam
> instalację W2000 z oryginalnej płytki
> - w trakcie instalacji wyskakuje kilka komunikatów o uszkodzeniu pliku
> na CD, jednak kliknięcie w "ponów" powoduje przejście

Czy pyszczy o niemożności odczytu, czy tylko, że uszkodzony?

> dalej. Ten sam objaw występuje przy instalacji z innej płytki
> (zrobionej kiedys kopii).

Nie pamietam... memtest pohulał?

> - Windowsy po skonfigurowaniu się restartują po czym wyskakuje
> niebieski ekran i info o uszkodzonym pliku portcls.sys, restart -

Numer błędu?

> to samo, "ostatnia dobra konfiguracja" - OK, przechodzimy dalej.
> - pierwszy krok, jaki chcę zrobić - servicepack4, odpalam plik - "plik
> uszkodzony". Odpalam inny - to samo. Ściągam na swoim komputerze
> wprost ze strony MS, przenoszę na ten trefny, uruchamiam - "plik
> uszkodzony".
>
> O co do licha tu chodzi? Awaria sprzętowa? Płyty głównej? Czegoś
> innego?

Uciekł mi z pamięci poczatek, pamięć, dysk, sprawne?
Procesor nie zgrzewa się?
Komputer nie podkręcany?
Napęd CD-ROM sprawny?
Najbardziej mi pasuje uszkodzenie pamięci, lub, jak to u mnie było,
luźna wtyczka na którymś z napędów. Popraw styki tej wtyczki, podociskaj
karty, przewiskaj kable transmisyjne czy nie połamane (może nie być
widać z zewnątrz), sprawdź, czy płyta główna nie melduje w trakcie
startu o konflikcie zasobów. Jeśli tu dobrze, to odpal MemTest,
najlepiej z każdą z kości osobno w każdym z gniazd pamięci, jak się
zaczerwieni, to kość jest spytana, trzeba nabyć nową, lub wymienić z
gwarancji.

-- 
LH
"Ten, kto nie ceni i nie szanuje przeszłości,
 niegodzien jest szacunku ani prawa do przyszłości"
(C) Józef Piłsudski, Marszałek Polski.