Re: Niespodziewany koniec projektu AutoPatcher

Autor: Lawrens Hammond <valhalla_at_interia.pl>
Data: Mon 03 Sep 2007 - 00:07:06 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <46db3403@news.home.net.pl>

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2007090213080100@grush.one.pl...
> Lawrens Hammond pisze:
>> 1 8 ms 8 ms 8 ms 10.130.96.1
>> 2 * * * Upłynął limit czasu żądania. <- Jak
>> to...
>> 3 * * * Upłynął limit czasu żądania. <- i to
>> ominąć? (aby od razu szło od 4 skoku)
>
> A co Ci to przeszkadza? To pewnie routery nie odpowiadające
> na pakiety ICMP.

Przeszkadza, bo cholernie zajmuje czas, gdy takich badań trzeba zrobić
ileś-tam. Przy 1-2 ujdzie, powyżej jest to cholernie upierdliwe.

>
>> Po pingach tutaj nie widać jednak, aby coś miało przeszkadzać... Zjem
>> obiad i spróbuję ponownie...
>
> Po pingach *nic* nigdy nie widać. Jakiekolwiek analizy

Ee... serio?

> ruchu w Internecie na podstawie wyników narzędzia korzysta-
> jącego z pakietów ICMP od razu należy odrzucić jako zupełnie
> abstrakcyjne, nierzeczowe i nie informujące o niczym.

Ciekawe... bo mnie czasem potrafią jednak coś ujawnić. Tylko oczywiście,
nie wprost, wiadomo. Trzeba się uważnie przyjrzec między wierszami i od
razu pewne rzeczy widać. Za czasów SDI byłem zdolny pokusić sie nawet o
ocenę wysycenia jakiegoś skoku, na podstawie samych czasów odpowiedzi.
Oczywiście, czysto szacunkowo, z różnych względów. Naprawdę, sporo
ważnych rzeczy z traceroute i ping można wyuważyć. Przy obecnym łączu
widzę to zupełnie inaczej.

> A limity przepustowości mogą być nakładane w dowolnym miejscu
> w tym łańcuchu routingu, od serwera wysyłającego dane aż po
> ostatni router dostawcy sieci.

Jednak przyglądając się czasom odpowiedzi, nawet laik powie, gdzie jest
jakiś problem z ruchem. Trzeba, jak pisałem, między wierszami pewne
rzeczy przeczytać.
Oczywiście, że samo działanie po ICMP nie wszystko powie. Zależy to
przecież też od tego, co przekażą i jak serwery po drodze, jak gdzieś
operator zatka ruch ICMP, to wiadomo, jak się ma to dalej.
Kiedyś, gdy Polska wisiała z zagranicą na w sumie może 10 megabitach,
owo łącze było sobie trzasnęło dość perfidnie. Przejęło go łącze
zapasowe, 2Mbit. Pingi chodziły nawet możliwie. Ale straty już były
znaczne, tak, że jakikolwiek ruch poza komunikatorami tekstowymi, był
skazany na całkowite niepowodzenie. A i te komunikatory (IRC choćby)
ledwiuteńko... Pingi jeszcze-jeszcze, ale o reszcie to marzenie. Strony
to kawalątek poczatku i ewentualnie pierwsze 10 pixeli obrazka. Ale to
laaaataaa temu.

Podsumowując - jasne, że samo ICMP wszystkiego nie załatwi. Ale, jeśli
to by było takie bezwartościowe, to po co we wszystkich systemach
operacyjnych ten protokół jest wbudowany i obsługiwany?

-- 
LH
Alitalia wyłudza:
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,44425,4363832.html
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,44425,4435783.html
Received on Mon Sep 3 00:10:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 03 Sep 2007 - 00:42:01 MET DST