Re: coś wolnego co wypalania CD?

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Fri 13 Apr 2007 - 02:12:13 MET DST
Message-ID: <20070413021213.118e19ef@localhost.localdomain>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** Wiktor S. wrote:

>> Niekoniecznie. Natomiast wolę korzystać z rzeczy danych mi niż
>> użyczonych. Freeware to trochę jak służbowy laptop -- szef pozwala
>> mi go używać w pewnych okolicznościach do pewnych celów, ale to
>> wciąż własność firmy i w każdej chwili szef może się rozmyślić i mi
>> go odebrać, albo narzucić nowe zasady użytkowania.

> Autor freeware nie może się rozmyślić ani narzucić tobie żadnych
> nowych zasad.

Freeware to wyświechtany termin i nie ma czegoś takiego jak licencja
freeware. Jeżeli mówisz Wolne Oprogramowanie to jasne jest o czym
mówisz, jeżeli mówisz Otwarte Oprogramowanie to +/- jest to jasne
(jedna z licencji zaakceptowana przez OSI), jeżeli mówisz freeware to
nie wiadomo o czym KONKRETNIE mówisz. Jeden nazwie pakiet AV
licencjonowany do użytku domowego jako freeware (bo za niego nie musi
płacić) inny zupełnie się z tym nie zgodzi bo chce używać komercyjnie.

Ergo: co to jest freeware?

-- 
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK
Received on Fri Apr 13 02:15:10 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 13 Apr 2007 - 02:42:02 MET DST