Re: Wq*wiłem się... Czyli W2k i sprawdzanie dysku.

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Mon 09 Apr 2007 - 03:59:37 MET DST
Message-ID: <20070409035937.3b648c8f@localhost.localdomain>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** Konrad Kosmowski wrote:

> Dlatego pierwszą rzeczą jaką robimy to nie naprawa ale kopiowanie
> tego co zostało na inny nośnik, potem drugie kopiowanie i potem
> DOPIERO naprawa na tej drugiej kopii (w sensie trzeciej).

W sensie kopiujemy sobie ten "niestabilny" nośnik. Potem kopiujemy
kopię "niestabilnego" nośnika i dopiero potem eksperymentujemy, daje
nam to tę przewagę, że w momencie kiedy nasze eksperymenty się nie
powiodą to wracamy do kopii z przed ich wykonania (z założeniem, że do
kopii na uszkodzonym dysku zaufania nie mamy).

-- 
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK
Received on Mon Apr 9 04:00:09 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 09 Apr 2007 - 04:42:01 MET DST