Re: co jeszcze do legalnosci (poza naklejka)

Autor: Daniel Chlodzinski <dch_at_spam.precz>
Data: Tue 29 Aug 2006 - 10:26:18 MET DST
Message-ID: <ed0tni$rs8$1@inews.gazeta.pl>

"Artur(m)" <musicm@interia.pl> wrote in message

>> BTW kupujac soft rzadko kiedy mamy mozliwosc przeczytania licencji, jest
> tak
>> ze placimy za produkt
>> idziemy do domu aby go zainstalowac i w trakcie instalacji czytamy EULA.
>> Jesli w tym momencie okazuje
>> sie ze EULA nam nie pasuje to co mamy nie instalowac ? Przypominam ze
>> produkt juz kupilismy, jak myslisz
>> jakie sa szanse oddania w sklepie "rozpakowanego" windowsa OEM ?

> Zawsze powtarzają
> Nieznajomość prawa szkodzi.

Nie bardzo rozumiem o jakim prawie mowisz. W mojej opinii jesli ktos to jest
bliski zlamania prawa to MS lub sprzedawcy softu.
W Polsce jak i w UE konsument jest chroniony wieloma przepisami, ma prawo
obejrzec i sprawdzic sprzet przed zakupem, ba
sprzedawca ma mu udostepnic miejsce i warunki do takiego sprawdzenia. Jesli
konsument kupic cos wysylkowo to moze
to po sprawdzeniu i obejrzeniu odeslac do 10dni. W przypadku zakupu windowsa
OEM czy innego softu nie ma mozliwosci
przeczytania licencji przed zakupem, ani tez w trakcie. W efekcie placimy za
towar ktory moze wymagac od nas spelnienia
warunkow na ktore sie nie godzimy. I prosze nie pisz mi ze EULA jest
dostepna w internecie, przepisy sa tak konstruowane
ze stawiaja konsumenta w pozycji uprzywilejownej. Klient wchodzac do sklepu
ma miec mozliwosc dokonania przemyslanego zakupu
(sprawdzenia, porownania i ocenienia produktu ) , a ciezko takim nazwac
kupowanie kota w worku jakim jest OS z zawarta
na plytce EULA.

Daniel
Received on Tue Aug 29 10:30:08 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 29 Aug 2006 - 10:42:08 MET DST