Znikające pliki W2K

Autor: RP <r.p.2003.USUN_at_SPAM.wp.pl>
Data: Mon 21 Aug 2006 - 22:21:41 MET DST
Message-ID: <44ea0aab$0$22610$f69f905@mamut2.aster.pl>

Witam,

moze ktos sie spotkal z takim problemem:
- dysk 250GB podzielony na 3 partycje (20GB, 30GB i 200GB)
- na pierwszej partycji postawiony system (W2K)
- co pare dni znikaja (doslownie) cale katalogi ktore ostatnio zostaly
wgrane

co ciekawe znikaja zawsze katalogi/pliki ostatnio dodane (na poczatek nie
mozna sie do nich dostac a pozniej po prostu ich nie ma). Do pozostalych
mozna sie dostac bez problemu.

Do niedawna problem dotyczyl glownie tej najwiekszej partycji ale teraz
dokumentnie walnela mi podstawowa partycja z systemem. Robilem pare razy
reinstalke systemu i niby jest ok ale po paru uruchomieniach, doinstalowaniu
SP4 znowu wywala problem z dyskiem :-(

Odpalanie chkdsk wywala rozne bledy typu: "Poprawianie lustrzanej kopii
strumienia danych deskryptorów zabezpieczeń.", usuwanie indeksow, itp.

Przeskanowalem dysk pod wzgledem wirusow (NAV) i cisza (zreszta w kompie
jest drugi dysk i tam takie cyrki sie nie dzieja).
Tak samo odpalilem HDD Regenerator zeby sprawdzil czy nie ma bad sectorow -
nic nie znalazl.

Do tej pory dysk byl wrzucony jako drugi (bez systemu) i dzialal bez
najmniejszego problemu od kilku miesiecy (nawet nic nie zmienialem w
partycjach bo od poczatku mial to byc podstawowy dysk).

Aha - dysk to Seagate ST 3250823A.

Jakies pomysly co z tym zrobic? Skoro nie ma bad sectorow to chyba nawet nie
mam co probowac reklamowac dysku bo mnie zleja :-(

pozdrawiam,
RP

PS: aha - nie wiem czemu ale np. Sea Tool (soft Seagate do weryfikacji
dysku) podaje, ze jest to dysk 130GB a nie 250 jak jest w rzeczywistosci -
moze 200GB partycja pod NTFSem to nie jest najlepszy pomysl ??
Received on Mon Aug 21 22:20:12 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 21 Aug 2006 - 22:42:03 MET DST