www.expensive.com - (dlugie: 15kB) - tlum. art. z The Sunday Times

Autor: Moi (Moi_at_w.pl)
Data: Mon 26 Jul 1999 - 00:42:10 MET DST


Artykul pod takim tytulem zamiescil Steve Farrar w dzisiejszym
(wczorajszym) wydaniu brytyjskiego The Sunday Times.
Poniewaz jest to bardzo wywazony tekst, pod ktorym podpisalbym
sie obiema rekami, pozwalam sobie przedstawic jego tlumaczenie.
Mam nadzieje, ze za te odrobine reklamy The ST, ani S. Farrar nie
nie 'pociagna mnie' za przekroczenie prawa autorskiego.

Wiele nowego tu nie ma, ale jakaz sliczna esencja europejskiej
internetyzacji!

Hint: 1GBP ~ 6PLN

-----------------------
Z sypialni na farmie swoich rodzicow w Oregonie, 10-letni Jake
Fitzpatrick ma stale otwarte okno na caly swiat. Podobnie jak
miliony jego amerykanskich nastoletnich rowiesnikow, zaczal
postrzegac internet jako najwazniejsza czesc swojego zycia.

Na codzien studiuje i przygotowuje sie do egzaminow korzystajac
z elektronicznych wersji podrecznikow, sprawdza kursy akcji, ktore
zakupil dla niego dziadek, gawedzi na odleglosc z przyjaciolmi, czyta
wiadomosci i sledzi losy Portland Trail Blazers - swojej ulubionej
druzyny koszykarskiej.

Sam nauczyl sie projektowac strony internetowe dla firm, lokalnych
wladz czy uniwersytetow i ta umiejetnosc z naddatkiem pozwala mu
pokrywac koszty swoich pasji.
"Nie wyobrazam sobie, jak zycie wygladaloby bez internetu - tak wiele
tam infomacji" - twierdzi Jake.

Po drugiej stronie Atlantyku kuzyni Jake'a, Tom i Karl Jordan'owie,
rowniez pragna zglebiac bogactwo wiedzy i informacji cyberprzestrzeni.
Maja jednak zasadnicza przeszkode: nie stac ich na to. Mimo swego
entuzjazmu i nabytych w college'u umiejetnosci, nie maja w rodzinnym
domu w Banbury stalego lacza. Rodzice Toma i Karla, Bob - robotnik
w fabryce traktorow i Pam, pracownica administracyjna w szpitalu, mieli
dosc szczescia, by kupic synom komputer, ale zorientowali sie, ze nie
stac ich na zwiekszone rachunki telefoniczne.

18-letni Karl, ktory zglebia tajniki dziennikarstwa w North Oxfordshire
Technical College, mowi: "Gdybysmy mieli w domu dostep do internetu, obaj
uzywalibysmy go bardzo czesto i jestem pewien, ze zaprocentowaloby to
poziomem naszej wiedzy".
Pam dodaje: "Wiem, ze to hamuje edukacje moich synow, ale koszty sa zbyt
wysokie - musielismy w pore to powstrzymac."

W Ameryce, rozmowy lokalne Jake'a laczace go z internetem sa bezplatne,
a rodzina oplaca tylko 14 GBP miesiecznego abonamentu dla dostawcy uslug
internetowych (ISP). Umozliwia to Jake'owi nieograniczone korzystanie
z internetu - ponad 144 godziny w ostatnim miesiacu. W innych rejonach
Ameryki stosowana jest prosta i tania, plaska taryfa oplat za rozmowy
lokalne.
W Wlk. Brytanii sytuacja jest zgola odmienna. Wiele osob korzysta z uslug
darmowych ISPs, lecz za rozmowy lokalne obciazani sa wedlug czasu ich
trwania. Te 144 godziny Jake'a kosztowalyby 80 GBP w najtanszej taryfie.

Wysokie koszty polaczen z internetem sa jednym z powodow, dla ktorych
British Telecom, majacy niemal monopol na lacza lokalne, osiagnal za
zeszly rok 4,3 mld GBP zysku. W tym tygodniu oczekiwany jest raport
za pierwszy kwartal 1999, wykazujacy znaczny wzrost przychodow i zysku.

Jack Bridges, dziadek Jake'a i cioteczny dziadek Toma i Karla, jest
przerazony ta roznica w funkcjonowaniu internetu.
"Kazdego roku, kiedy odwiedzam Albion, widze przepasc pomiedzy naturalna
mozliwoscia korzystania z sieci, jaka maja dzieciaki amerykanskie, a tym
jak Karl i Tom przygotowywani sa do wkroczenia w nowa ere" - mowi.
"Z powodu obciazen telefonicznych, kazdy wyspiarz zostaje w tyle o kilka,
niezwykle kluczowych, lat."

John Plutero wie wszystko o wykorzystywaniu mozliwosci tworzonych przez
istnienie internetu. Jutro 35-letni biznesmen ujrzy stworzona przez
siebie firme wsrod gieldowych notowan, wyceniajacych jej wartosc na 1,5
mld GBP. Otrzyma darmowy pakiet akcji o wartosci 1 mln GBP.
Nie dawniej niz rok temu, brytyjscy ISPs rutynowo stosowali abonamentowe
oplaty miesieczne. Wtedy wlasnie Plutero i jego koledzy doszli do wniosku,
ze udzial w oplatach za polaczenia telefoniczne, wplywy z reklam i dochod
z handlu sieciowego powinny zastapic te oplaty, umozliwiajac bezplatny
dostep do internetu.
Wywalczyl udzial we wplywach z polaczen telefonicznych i zalozyl w ramach
firmy Dixons spolke Freeserve, ktora od jutra bedzie notowana na gieldzie.

Sukces byl fantastyczny: 900.000 ludzi korzysta z bezplatnego dostepu
do sieci za posrednictwem Freeserve. Wedlug Jupiter Communications, firmy
zajmujacej sie badaniem rynku lacznosci, w Wlk. Brytanii 8,4 mln
gospodarstw domowych dysponuje komputerem, zas 2,6 mln z nich ma polaczenie
z internetem. Czy statystyka ta uleglaby znacznej poprawie przy zastosowaniu
amerykanskiego systemu taryfikacji rozmow? Mimo, ze coraz wiecej
Brytyjczykow korzysta z Sieci, Amerykanie pozostaja daleko w przodzie
cybernetycznej rewolucji, z 53 mln gospodarstw dysponujacych komputerem,
w tym 37 mln podlaczonych do internetu. Najwieksza jednak roznica - co
najbardziej martwi ekspertow - jest czas korzystania z sieci. W Wlk.
Brytanii
jest to srednio 8 h miesiecznie, podczas gdy w Ameryce - ponad 30.
Kiedy Amerykanie czynia internet nieodlaczna czescia swojego codziennego
zycia, my obawiamy sie wen zanurzyc, bo jego koszt jest zbyt wysoki.

Jak codzien, Ian Westbrook, lat 33, w pociagu o 7.47 z Brighton do Londynu
rozpamietuje niedogodnosci brytyjskiego systemu. Westbrook, niezalezny
tworca witryn internetowych [freelance web development producer???], ktory
doradzal BBC i urzedom centralnym, moglby wykonywac wiekszosc pracy w swoim
domu w Brighton, uznal jednak, ze koszty telefoniczne znacznie go
ograniczaja.
Bardziej oplacalny jest dojazd do Londynu i korzystanie z komputerow
klientow.
Standardowy tydzien pracy on-line zaowocowalby u Westbrook'a rachunkiem
telefonicznym na 100 GBP. Nawet korzystajac z ulgowej taryfy BT "best
friend", dajacej 15% znizki za polaczenia z najczesciej uzywanym numerem,
rachunek nie bylby nizszy od 80 GBP. Zas tygodniowe dojazdy, obejmujace
takze osobiste spotkania, w ktorych musi uczestniczyc, zamykaja sie
w kosztach 75 GBP.
"To dla mnie bardzo irytujace, bo wiem, ze przy sensownej polityce cenowej
w telekomunikacji, moglbym pracowac glownie w domu" - twierdzi.

Siec telefoniczna ze swoimi oplatami proporcjonalnymi do dlugosci rozmow
istnieje od dziesiecioleci, lecz wydaje sie nie wytrzymywac proby czasu
w rozwijajacej sie rzeczywistosci telekomunikacyjnej. Rozmowa jest
prowadzona przy uzyciu kabli miedzianych i swiatlowodow oplatajacych
calych kraj, sieci, w ktorej BT musi stawiac czola konkurencji w walce
o klienta. Jednak BT nadal posiada 85% miedzianych kabli laczacych
mieszkania
z dalsza infrastruktura telefoniczna, pozwalajac na dyktowanie cen rozmow
lokalnych.
Taryfikacja minutowa moze pasowac do krotkich rozmow prywatnych lub
sluzbowych, ale czasy internetu znacznie zwiekszyly dlugosc polaczen z ISPs.
BT oszacowal ostatnio, ze polaczenia do sieci, mimo wczesnego stadium jej
rozwoju, juz stanowia 18% czasu polaczen lokalnych, a udzial ten z pewnoscia
wzrosnie.

Firma dostrzega swietlana przyszlosc cyberprzestrzeni i wlasnie
zainstalowala pierwszy, publicznie dostepny telefon, zapewniajacy
24-godzinne polaczenie z internetem. Do marca przyszlego roku BT zamierza
zainstalowac 1.000 telefonow sieciowych na lotniskach, stacjach kolejowych
i w centrach handlowych. Brzmi to nieco futurystycznie, jednak krytycy
narzekaja, ze system oplat jest archaiczny, zle sluzy klientom i nie pomaga
Brytyjczykom w dotrzymywaniu kroku informatycznej rewolucji. "Jezeli
internet
ma stac sie osrodkiem handlu w nastepnym stuleciu, opoznienie byloby dla nas
bardzo niebezpiecznie" - twierdzi Erol Ziya z Campaign for Unmetered
Telecommunication (Ruchu na rzecz Plaskiej Taryfikacji). Wedlug niego,
taryfikacja impulsowa zmusza wielu uzytkownikow do korzystania z sieci
podobnego zagladaniu przez dziurke od klucza, ograniczajac ich do
sciagania poczty, czasem szybkiego spojrzenia na kilka stron internetowych
i rozlaczenia sie.

Noah Yasskin, analityk z Jupiter Communication, mowi: "Ludzie korzystaja
z internetu w Ameryce trzykrotnie dluzej niz tu i dokonuja znacznie wiecej
zakupow - to problem na ktory trzeba zwrocic uwage przy fundamentalnych
rozwazaniach o tworzeniu handlu sieciowego." Sugeruje on, ze operatorzy
telefoniczni winni opracowac kilka systemow taryfikacji, od ryczaltowych
do oplat za impulsy, w zaleznosci od sposobu uzywania laczy jako dostepu
do internetu, czy tylko sporadycznych rozmow.

Peter Walker, Dyrektor Departamentu Techniki OFTEL'a, regulatora
telekomunikacyjnego, twierdzi: "Kiedy koszty obslugi internetu zmniejszaja
sie wraz z postepem techniki, nie widze racjonalnych powodow, by wiazac
koszty dostepu z cena rozmow lokalnych." Oftel jest zdecydowany wspomoc
rozwoj internetu w Wlk. Brytanii i wzial sie za kontrole poziomu cen,
w zwiazku z tak rewelacyjnymi wynikami finansowymi BT.
Firmy powinny przynosic dochody i BT nie jest tu wyjatkiem. Ale Phil
Lakelin, ekspert w firmie Analysis, specjalizujacej sie w doradztwie
telekomunikacyjnym, wierzy, ze nie oznacza to koniecznosci trwania w obecnym
systemie.
"BT odbiera podobne sygnaly jako rodzaj zastraszania. A przeciez nie ma
powodow, bo moze znacznie zwiekszyc ilosc polaczen lokalnych i wciaz osiagac
godziwe zyski" - dodaje.
Dopuszczenie innych firm do korzystania i usprawniania lokalnych laczy BT -
opcja rozwazana przez Oftel'a - wprowadziloby konkurencje, dodaje [Lakelin],
i doprowadziloby do plaskiej taryfy za korzystanie z internetu. A to byloby
szansa na eksplozje zainteresowania siecia i dogonienia Ameryki przez
Brytyjczykow.

Nawet BT dostrzegl potrzebe zmian i zaczal oferowac dostep do internetu,
w ktorym klienci placa stala stawke za nieograniczone korzystanie z niego
w czasie weekendow, placac jednak standardowe stawki za polaczenia w innym
czasie.
Firma broni swojej polityki cenowej, twierdzac, ze jest konkurencyjna i
upiera sie, ze taryfikacja impulsowa nie wstrzymuje rozwoju
cyberprzestrzeni.
"Mamy wyrazny wzrost korzystania z internetu w Wlk. Brytanii, zas roznica
dzielaca nas od Ameryki wynika z tych samych przyczyn spolecznych jak w
innych dziedzinach" - twierdzi Tony Handerson, rzecznik BT.
Czy koszty polaczen lokalnych ulegna obnizeniu? Wedlug Hendersona, system
taryfikacji jest scisle regulowany i jego zmiana zalezy glownie od Oftel'a.
Odmowil komentarza na pytanie, czy BT rozwaza wprowadzenie plaskiej taryfy.

Tak fundamentalna reforma brytyjskiej telekomunikacji mialaby znaczacy wplyw
na kondycje finansowa operatorow i wymagalaby chyba wsparcia politycznego,
to slowa Daniela Bieler'a, konsultanta internetowego z firmy doradczej Ovum.
Wiele osob uwaza, ze jakiekolwiek zmiany, lacznie z proponowanym przez
Oftel'a udostepnieniem w 2001 r. lokalnych laczy BT konkurencji, moga okazac
sie spoznione. Clare Gilbert, szef prawnikow AOL, drugiego co do wielkosci
ISP
w Wlk. Brytanii, twierdzi: "To wszystko planowane jest na nieokreslona
przyszlosc - a czas na rozwoj internetu jest wlasnie teraz."
-------------------
Copyright 1999 Times Newspapers Ltd.

Adres sieciowy artykulu:
http://www.sunday-times.co.uk/news/pages/sti/99/07/25/stifocnws02004.html?99
9

----------------------------------------------------------------

Tlumaczenie artykulu dedykuje wszystkim dziennikarzom, dla ktorych
problem internetu w Polsce nie istnieje.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:23:12 MET DST