Cuda niewidy

Autor: Jolly Roger <spameromnie_at_wp.pl>
Data: Sat 18 Dec 2004 - 13:57:48 MET
Message-ID: <yvae82zu1f1k.fnse5w9xrv2p$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Mój CDRW LiteOn 52327S od jakichś 3 dni miał problemy dosłownie ze
wszystkim - o nagrywaniu nie było mowy a płytki czytał zupełnie losowo
(tzn wsadzam tę samą płytkę do napędu 10 razy i tylko 2 razy ją
wykrywa i czyta). Pomyślałem że mi napęd padł, więc dzisiaj chciałem
odnieść go do serwisu, ale pomyślałem że jeszcze docisnę wszystkie
taśmy (a nuż coś się obluzowało). Jak się okazało dociskanie taśm nic
nie dało. Podłączenie napędu do innego gniazda na płycie głównej - też
lipa. Już miałem wyłączyć kompa i wymontować napęd, kiedy zauważyłem,
że wentyl na procesorze się nie kręci! (stare K6-500) Okazało się, że
taśma od HDD zablokowała wentyl, który od ~dwóch tygodni w ogóle się
nie kręcił. Odciągnąłem tasiemkę, pchnąłem wentyl i wreszcie ruszył.
Radiator dosyć mocno się nagrzał (na palec ~60 stopni). Po kilkunastu
minutach włożyłem płytkę do napędu i ...cuda! Napęd znowu zaczął
wszystko czytać i nie miał problemów z nagrywaniem!!!

Wiem że idą święta i cuda będą na porządku dziennym, ale zdziwiło mnie
to, że wentyl na procku nie kręcił się przez ostatnie 2 tygodnie (tak
przynajmniej mi się wydaje - wtedy ostatnio grzebałem przy kartach
PCI), a problemy z napędem zaczęły się jakoś 3 dni temu. Komputer
przez ten czas chodził dosyć stabilnie (fakt, zawiesił się raz, ale
zwaliłem to na starego windowsa 98). No i teraz nie wiem, czy
temperatura procesora miała wpływ na pracę napędu? Jeżeli tak, to
dlaczego napęd chodził źle przez ostatnie 3 dni a procesor działał bez
aktywnego chłodzenia ponad 10 dni? Przydarzyło wam się kiedyś coś
takiego?

Zaprawdę panowie powiadam wam, cuda się dzieją. Radzę kręcić procki
przed świętami i na pewno wyciśniecie rekordowe wartości. Idę kręcić
mojego P4 2.8@3.3 - może uda mi się do 4 GHz dociągnąć ;)

Hej panowie, może podzielicie się jakimiś dziwnymi/śmiesznymi
historyjkami dotyczącymi komputerów. Może mieliście jakieś śmieszne
przygody?

Ja kiedyś miałem taki przypadek, że po podłączeniu nowego dysku do
komputera miałem nieustanne zwisy. Sprawdziłem wszystkie komponenty i
nic. Po dwóch dniach problem się wyjaśnił - otóż przykręciłem napęd
nieco za mocno i stąd zwisy. Poluzowałem nieco śrubki i problem minął.
Ile niecenzuralnych słów padło przez te dwa dni ;)

-- 
Marynarskie pozdrowienia od boskiego Jolly Rogera :-)
Received on Sat Dec 18 14:00:21 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 18 Dec 2004 - 14:51:19 MET