Re: O co chodzi z zasilaczami...

Autor: KILu <kilu_at_psxextreme.pl>
Data: Fri 17 Dec 2004 - 22:04:33 MET
Message-ID: <cpvhlk$n9t$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

nomysz wrote:
> Troche źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, które parametry prądu
> zasilającego dysk szkodzą temu urządzeniu? Zasilacz daje zazwyczaj
> zbyt niskie napięcie, więc komputer po prostu nie powinien działać lub
> powinien działać błędnie. Natomiast skąd przypuszczenia, że może coś
> uszkodzić?

Uszkadza nie tyle spadające napięcie, co niebezpieczne szpilki, których
taki zasilacz może nie przefiltrować. Nie wiadomo też, co pojawia się na
jego wyjściu w momencie jego awarii.

> Co do Twojej innej odpowiedzi o kondensatorach. Mnie zawsze uczono, że
> elektronika która sobie pewien czas popracuje jest lepsza pod każdym
> względem od nowej, świecącej z pudełeczka. Kondensatory wysychają, ale
> chyba nie dzieje się to tak szybko.

U mnie trwało to 1,5 roku. Po tym czasie system pracował tak niestabilnie,
że nie dało sie pracować (wieszał się częściej i częściej). Po zmianie
zasilacza jak ręką odjął.

k,
Received on Fri Dec 17 22:05:21 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 17 Dec 2004 - 22:51:26 MET