Wylaczylem go i odmowil wspolpracy... :)

Autor: Bosman Zorz (bosmanKROPKAzorz_at_interia.pl)
Data: Sun 16 May 2004 - 15:08:47 MET DST


Normalnie wylaczylem komputerek, wczesniej przez 3 lata sprawowal sie
idealnie. Konfiguracja to ABIT BF6, PIII 1GHz, Gainward Geforce 3 Ti
430 GS, obudowa Enlighta, reszta chyba nieistotna (zreszta przy
probie reanimacji powyciagalem).

Komp nie wstal i zamilkl na dobre, nawet nie piszczal, ze mu cos nie
pasuje. Potem wyciagalem i wkladalem rozne karty, wreszcie przy
ktoryms podejsiu udalo mi sie uzyskac taki efekt, ze zaczynal sie
bootowac, poprawnie rozpoznawal urzadzenia, byl start systemu.

Ale w trakcie startu systemu, na ekranie pojawialy sie mroczki i
'dziwne kropeczki', potem ekran stopniowo jasnial (a w zasadzie
tracil kontrast), rozmywal sie i gasl. Ale jak znowu uruchamialem to
bylo tak samo. W nieskonczonosc. :)

Co do pomiaru napiec to nie udalo mi sie tego zobaczyc dluzej niz
sekunde, bo w BIOSie jest identycznie - ekran traci kontrast, zaczyna
rozmywac sie i zachodzic mgla. I gasnie.

Obadalem organoleptycznie grafike, jeden kondensatorek na niej ma
delikatnie wypukle wieko, ale na upalony nie wyglada. Drugi moj typ
to zasilacz, ktory 2 lata temu zwolnilem 150 OHMami...

Mial ktos z was podobny przypadek, albo przynajmniej ma jakas
hipoteze, co tu jest walniete?

-- 
Pozdrawiam -- Wasz Bosman Zorz
Moj adres email znajdzesz tu: http://tinyurl.com/2hbmt


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 20 May 2004 - 14:24:26 MET DST