Re: SATA - gdzie jest prawda

Autor: wieniuszka (wieniuszka_at_gazeta.pl)
Data: Fri 14 May 2004 - 14:14:49 MET DST


In the begining that were darkness. And then Mariusz, on pią 14. maja 2004
13:30 in article <c82anl$61d$1_at_nemesis.news.tpi.pl> wrote to pl.comp.pecet:

>> Dziekuje za odzew. Mam w takim razie pytania dodatkowe do tego punktu.
>> 1.czy istnieja rzeczywiscie dyski ktore tylko 'udaja' SATA, a w
>> rzeczywistosci to podrasowane przez producentow dyski ATA
>> 2.jezeli 1=TAK, to jak rozpoznac 'prawdziwe' (albo skad wziac informacje,
>> ktore sa 'prawdziwe')
>> Po raz kolejny jestem z gory wdzieczny
>
> Co to znaczy prawdziwe?
> Obecne dyski są na poziomie wydajności ATA66, no ATA100 góra, więc SATA to
> fajny kabelek, niezły bajer i wyższa cena. No i w przypadku Seagate
> głośniejsza praca. Same zalety, nie ma co. Kup naprawdę szybki dysk a nie
> kieruj się SATA. Ja mam Hitachi 7K250 ATA100 i jest cool, nie najcichszy,
> ale za to chłodny w miare no i bardzo szybki. Polecam!
>
prawdziwe to znaczy (w tym konkretnym wypadku) "w pelni wykorzystujacy
mozliwosci SATA i konstruowany z mysla o tym wlasnie interfejsie".
Piekna definicja, jestem z siebie dumny :-)
A do SATA jestem przywiazany o tyle, ze nie mam juz miejsca na kontrolerach
ATA i niezbyt mi sie usmiecha zewnetrzny kontroler (znajac mojego pecha
mialbym klopoty z linuxowymi sterownikami, a poza tym - po co sobie
komplikowac zycie skoro mam SATA na plycie?).
A skoro SATA, to wole kupic cos dobrego niz przeplacac bez sensu (i stad
moje pytanie).

-- 
what's the number to 911?
pozdrawiam
Wieniuszka


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 20 May 2004 - 14:24:03 MET DST