Re: IBM i bad sektory

Autor: Woxy Ivanhoee (_woxy__at_priv.onet.pl)
Data: Sat 14 Apr 2001 - 20:18:57 MET DST


> A co, jestes znawca IBM-ow czy co? Jak tobie jeszcze dziala, to sie ciesz.
>
> ps. znasz powiedzenie: "nie chwal dnia przed zachodem slonca"????
>
>
> RODi

A po ch.. testujecie i szukacie dziury w calym. Mam kumpla , ktory chyba juz
4-rty dysk zalatwil (czytaj poszedl do wymiany) z powodu BAD'ow. Szlag mnie
trafia kiedy go spotykam a on wyjezdza z tekstem ze znalazl kilka badow. W
tej chwili mam IBM DTLA 307030 i nie narzekam. Wczesniej jak kupowalem dysk
4GB (ponad 1100 zl wtedy kosztowal) to tez gdzie bym nie poszedl to inna
opinia typu: "Nie kupuj Caviara bo sypia sie jak cholera, tylko Seagate", a
w innym " Nie kupuj Seagate bo na 10 wraca 6-7 uszkodzonych". Mimo wszystko
kupilem Caviara i chodzi lux od 3 czy 4 lat. Wczesniej zaczynalem od Seagate
850MB. A tak wogule , to BAD sektory to widzialem tylko na FDD :). Jak sie
dba o dysk to sie go ma, a jak sie go nosi, szasta jak smieciem itp. to ma
sie bad sektory. Wogule to wszystko przez wasza manie do sprawdzania , a nuz
jakis "bedzik" wyskoczy , ehh zal mi Was.

Woxy Ivanhoee
_woxy__at_friko4.onet.pl

P.S. Jak masz inne zdanie to sie nie krepuj i napisz co myslisz.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:51:06 MET DST