Re: Co zrobić z Celeronem 600?

Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Mon 30 Apr 2001 - 16:34:11 MET DST


"Radoslaw Sokol" <rsokol_at_iname.com> wrote in message news:3AEB0F3C.B765C3E6_at_iname.com...
> Hi,
>
> Pszemol wrote:
> >
> > Marzy Ci się... czy znasz kogoś pracującego u Intela z Twojej uczelni?
>
> Nie, bo w Polsce nie ma fabryki Intela.

I co z tego?
Czyżbyś sądził, że wszyscy Twoi koledzy z uczelni pozostali w Polsce?

> Ale nie powiesz mi chyba, że polskie uczelnie zajmujące się elektroniką
> są gorsze od np. amerykańskich i uczą jakichś bzdur?

Uważam, że uczelnie są tylko tak dobre jak "dobzi" są nauczyciele.
A niestety nauczyciel jest tak dobry jak dobre ma doświadczenie...
Ile Twoim zdaniem wart jest ktoś, kto ma wiedzę tylko teoretyczną?
Powiedz mi, gdzie polscy wykładowcy z politechniki mogli zebrać
doświadczenie? W Telpodzie? W CEMI? U nas na AGH profesor Nowak
zatrzymał się w edukacji na lampowych odbiornikach radio-TV...
Reszta była nieco lepsza, ale Ci najlepsi i tak dali dyla za granicę.
Czy na Twojej uczelni jest ktoś, kto ma choć trochę doświadczenia
w pracy w jakiejś fabryce produkującej VLSI? Nie sądzę...

> Założę się, że w USA uczą tej samej teorii i do
> pracy u Intela idą ludzie z takim samym zapasem wiedzy.

Właśnie... różnica tylko polega na tym, że ten człowiek trafia do Intela
na staż i zbiera edukację jakiej nie ma żaden student, doktor, profesor
w Polsce no bo skąd miałby ją mieć? Ci co mieli szansę i chcieli wyjechać
na szkolenia, kursy, staże w USA prawie w 100% pozostali za granicą...
No chyba że znasz kogoś kto po kilku latach pracy w dziale projektowym
Motoroli, Intela czy innego giganta od VLSI wrócił szkolić polską kadrę
gdzieś na naszą uczelnię? Jak znasz to podaj namiary :-)

> > Myślę, że strzeże jej bardzo zachłannie i dlatego uważam, że Wasze
> > przekonanie że "wiecie wszystko" na temat precedur panujących wewnątrz
> > Intela jest żałośnie naiwne.
>
> Nie wiemy wszystkiego. Postawiliśmy tezę, którą udało się udowodnić
> metodą "nie wprost", gdyż nikt nie dysponuje choć jednym przykładem
> przeczącym tezie. Przyjmiesz to do wiadomości?

Nie. I uważam, że niczego nie udowodniliście.

> > Jest róznica pomiędzy twierdzeniem, że "możliwe jest że Intel tak robi"
> > a twierdzeniem "Intel tak robi a dowodem na to jest to, że mój C. działa".
>
> Ale tu chodzi o to że "nie ma dowodu na to, że Intel robi inaczej".
> Więc Twoje kłócenie się nie ma wcale większych podstaw od mojego, bo
> dowodu na papierku też mi nie przedstawisz.

Moje kłocenie się w ogóle nie ma sensu, bo i tak Was nie przekonam.
Wy wiecie swoje, Wy wiecie lepiej :-)))



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:57:03 MET DST