Re: rewolucja w lublinie

Autor: Michal Jankowski (michalj_at_fuw.edu.pl)
Data: Mon 02 Dec 1996 - 10:48:03 MET


Grego_at_RMnet.IT (Gregorio Kus) writes:

> [ta tabelke to juz mogles sbie podarowac]

A wlasnie, ze dobrze, bo ja mam ciotke w Lublinie i dzieki niemu wiem,
ze jej sie numer zmienil - i na jaki.

> nie wiem czy to plus, czy raczej "fregatura"
> jak musisz postawic zero na poczatku to wiesz
> ze rozmowa bedzie cie wiecej kosztowac
> a tak to trudniej sie zorientowac czy sie dzwoni
> poza wlasny dystrykt

Nie wiem, jak w slonecznej Italii, ale w Polsce stan na dzis jest
taki, ze polaczenia bez numeru kierunkowego sa liczone jak rozmowa
lokalna, bez wzgledu na fizyczna odleglosc miedzy centralami.

  MJ



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:58:18 MET DST