Re: Cos dla Przemka Pawelczyka

Autor: Grzegorz Szyszlo (znik_at_avalon.wbc.lublin.pl)
Data: Sat 03 Feb 2001 - 10:06:39 MET


Piotr Grzybowski wrote:

> > ja nie pisze o zadnych wstepach. aplikacje juz pouruchamiane,
> > uzytkownicy podlaczeni i pracuja. w os/2 sie zamula, a linux ciagnie
> > jak wol :)
> tak, ja nie przecze, w sytuacji, o ktorej mowisz, o czywisice masz racje,
> i linux ma racje:) ale sa sytuacje, gdy os/2 jest wrecz wymagany:-)

przyznam szczerze, ze nie spotkalem sie z taka sytuacja :) moze kiedys
tak, kiedy rozne rzeczy w linuxie kulaly. teraz tez kuleja, ale mniej
niz w os/2.

> > no niestety. desktop os/2 jest byle jak, jedynie nasladowany przez KDE.
> > pod Xwindow wogole nie istnieje jakis zintegrowany system, ktory
> > zapewnia
> > aplikacjom chocby najbardziej podstawowe widoki, jak okna dialogowe
> > z polami tekstowymi, przyciskami itp, menu, listwa statusu i tak dalej.
> > takie rzeczy zapewniaja rozne dynamicznie ladowane biblioteki, podczas
> > gdy powinny byc zapewnione przez sam interfejs Xwindow. W sumie dobrze
> > ze te sprawy sa rozdzielone, dzieki czemu jak aplikacja zwisnie to nadal
> > mozna ja przesunac lapiac za belke tytulu, bo to juz jest element
> > managera okien a nie aplikacji. w tym szczegole os/2 jest do tylu.
> wps jest ciagle jednym procesem.

i to jest problem.

> Ale jak sie popatrzy na ilosc wersji.. ile juz bylo XFree86 ? 100? no nie
> wiem, ale duzo, a wpsa to moze jest 30? Na pewno o wiele ich mnie bylo.
> Ale Xiy sie same z siebie wieszaja, i to ma sie szczescie jak sie nie
> zwiesi przy tym caly system! (na amen)
> Masz racje ze milo widziec jak proces w oknie sie wiesza i mozna go
> zabic, fajnie jest tez moc zabic jedno okno (wracamy do tego ze wps to
> wraz ze swoimi oknami jeden proces), moze kiedys bedize tak pod osem..

prawde mowiac wolalbym widziec implementacje wps pod Xwindow :)
a wersji Xwindow jest faktycznie co niemiara. a wiesz czemu? glownym
powodem jest to ze jest to monolityczny program w ktorym zawarta
jest obsluga wielu chipow graficznych. w os/2 podobnie jak w windows
ta sprawa jest zalatwiona przez sterowniki. szkoda ze nie w Xfree.
bo komercyjne Xwindow (jest kilka wersji) maja te sprawe wlasnie
przez sterowniki zaltwiona. komus sie nie podoba xfree moze kupic
komerca. tyle ze wyda na to 100$. duzo.

> i tak i nie, jesli chodzi o aplikacje. Chyba nie jest az tak zle, ale zbyt
> dorbze tez nie jest. Czasem bariera sa bledy ibma - ktorych ten jak wiemy
> nie chce czesto naprawiac. Co do staroffica, to na celeronie II 64 mb
> ramu, jak sie uruchamia to po prostu system staje (!!!) i to jest skandal.
> (pod linuxem)

to faktycznie jest skandal. ale jest to efekt wtorny czegos co juz
napisalem.
po prostu staroffice wszystko robi po swojemu, bo w linuxie nie ma
wsparcia
wsrod standardowo dostepnych funkcji.

> > wlasnie :) tak prawie jest w linuxie.
> PRAWIE, ale linux to zupelnie nie to samo co os.

linux zbliza sie do os. kernel 2.4.x jest juz naprawde bardzo wydajny.
i powiem ci ze to sie naprawde czuje. watki tez juz ma, chyba juz od
wersji 2.2.x .

> > > Co do aplikacji to nie jest tak zle. Os/2 ma pewne unikalne wlasciwosci,
> > > ktore rzeczywisice umozliwiaja pisanie super aplikacji, i sa ludzie ktorzy
> > > umieja z nich korzystac.
> >
> > jest ich zbyt malo.
> byc moze. ale co zrobic taki los. za to sa w dobrej jakosci:)

co do jakosci nie mam zadnych zastrzezen :) no moze prawie zadnych.
jednak ciagle brakuje aplikacji, ktora bylaby porownywalna z windzianym
ms office ale pozbawiona jego durnych bykow.

> > a ja nigdy nie zrozumiem kogos kto kocha rzeczy :) ja tam kocham zone.
> gratuluje:) ale czasem fajnie kocha sie osa, a poza tym to prawie nie
> rzecz;-)

dla mnie komputer, system, program to zawsze byly rzeczy. takie mlotki
ktorymi osiagam wymyslone przez siebie cele :)

> > rexx to piekna rzecz. chociaz wg. mnie brakuje mu paru bardzo
> > potrzebnych
> > rzeczy.
> no mzoe i rexx jest nie zly, ale i tak dla mnie najwazniejsze jest C :)

i slusznie.

> > a w przypadku os/2 nawet zrodla nie sa dostepne. szkoda. wielka szkoda.
> > w os/2 skaszanili jeszcze cos. cos co mialy macintoshe. wszelkie
> > teksty musialy byc w zasobach, dzieki czemu tzw. lokalizacje (czyli
> > tworzenie wersji narodowych) programow i samego systemu jest
> > trywialnie proste. tak proste, ze nawet szary user moze wykonac
> > to zadanie. szkoda ze os/2 pod tym wzgledem jest dretwy, tak samo
> > dretwy jak ms windows.
> pewnie bylo by tak fajnie, ale jest o wiele wiecej innych rzeczy, jak np.
> litery dyskow, podzial na literki jest sztuczny i bez sensowny.. i mnie
> troche denerwuje.. ehh.. no coz. nie ma nic doskonalemgo..

ja z literkami jako tako radze sobie jak musze driverkiem TVFS.
szkoda ze taki mechanizm nie jest domyslnie zaimplementowany.

-- 
 /===================================\    oOOo    (C) Publikacja tego
 | http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\ artykulu lub jego
 | Grzegorz Szyszlo   mailto:znik_at_wbc.lublin.pl | fragmentow w Gaz.Wyb.
 \==============================================/ surowo wzbroniona.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:29:59 MET DST