Autor: Jan Stożek (jasio_at_nowhere.pl)
Data: Sat 20 Jan 2001 - 00:42:30 MET
On Wed, 17 Jan 2001 20:39:32 tszczesn_at_elka.pw.edu.pl wrote:
> > Skąd taki pesymizm? Mój znajomy w ramach pracy dyplomowej
> >zrobił zegar DCF77. I to taki po byku: cztery zegary
> >kwarcowe z uśrednianiem wskazań i z synchronizacją do
> >sygnału DCF - też cwanie, bo musiał dostać całą serię
> >zgodnych próbek zanim przestawił wewnętrzny czas. Wyszło
> >mu, że wystarczy, żeby złapał bodaj cztery sygnały pod rząd
> >na dobę (co w nocy nie jest wielkim wyczynem nawet na
> >terenach przemysłowych), żeby można było traktować czas
> >jako dokładny.
>
> Ładna rzecz. Aczkowliek jakośc odbioru fal długich i średnich w Warszawie (patzr moje hobby na mojej stronie :) skutecznie mnie wyleczyła z chęci budowy zegara DCF :)
Jeżeli, podobnie jak większość prostych zegarów DCF, miałby on cały
czas odbierać sygnał i to w miarę dobrej jakości, żeby cokolwiek
pokazywać, to rzeczywiście mija się to trochę z celem. A zegar mojego
kolegi (w wersji komercyjnej) testowałem właśnie w warszawie. Notabene
w budynku fabrycznym. I działał. Nawet sprawdziłem, że rzeczywiście
się synchronizował, bo akurat trafiłem z nim na zmianę czasu. ;)
> > Potem sprzedał to jakiejś firmie holenderskiej (nie
> >pamiętam nazwy), w której zresztą nadzorował produkcję czy
> >ciągnął ulepszanie... nie pamiętam. Dorobili do tego
> >zestaw anten (wewnętrzne, zewnętrzne...), drivery dla DOS,
> >NT i Netware i całkiem sporo tego sprzedali.
>
> A skąd wziął namiar na tą firmę :)
Zapewne z książki telefonicznej. :)
-- Pozdrawiam, Jan. PS. Mój adres: nowhere = Polbox.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:29:53 MET DST